M — jak Mazda
Japońska marka zaczyna się robić najbardziej konserwatywna na rynku. W Genewie mazda miała premiery swojej serii 6 i europejski debiut Vision Coupe, który będzie chyba najbardziej eleganckim modelem na rynku. Smukły, dynamiczny,Wrażenie zwiększała srebrzysta poświata lakieru. Ciekawe, jak to auto będzie wyglądało w „dyżurnym” kolorze , jedynej w swoim rodzaju czerwieni. I jeszcze Kai - model koncepcyjny. Czyżby miała to być nowa „trójka” ? I kolejna nowość- płyta podłogowa oraz nowy Skyactiv-X.
N - jak Nissan
Całkiem nowy Juke. Auto nadal jest łatwo rozpoznawalne,ale wyraźnie zmieniła się obudowa reflektorów i klosze kierunkowskazów w lusterkach bocznych. Nowe światła dostępne od wersji Acente (oprócz tego jest wersja Visia,N-Connecta i Tekna), koła mogą być 16, bądź 18- calowe. Zresztą możliwości personalizacji kupowanego auta będzie mnóstwo. No i dwa nowe kolory - szafir i kasztan. W Polsce do kupienia od maja 2018.
Drugi model z Genewy to IMx Kuro, czyli elektryczny crossover. Bardzo japoński w stylistyce.
O — jak Opel
Na miejsce, gdzie zawsze znajdowało się stoisko niemieckiej marki, wprowadził się w tym roku brytyjski Aston Martin. Dziwnie wyglądały czarno-czerwone barwy w miejsce ostrej żółci Opla. Ale ta wyprowadzka ma być krótkotrwała. W Genewie zresztą był prezes Opla, Michael Loschscheller, który nieoficjalnie przyznał, że firma zmniejsza straty znacznie szybciej, niż tego od niej oczekiwano. Opla chwali także prezes Grupy PSA, Carlos Tavares.
P — jak Porsche
Wyprodukowanie auta elektrycznego nie jest problemem — zapewnia wiceprezes Porsche, Detlev Von Platten. Mission E Cross Turismo, to w pełni elektryczny crossover. Widać też wyraźnie, że niemiecka marka nie ma żadnego problemu z rozbudowywanie swojej rodziny e-aut. Najnowszy model Porsche jest prawdziwym przysadzistym SUVem i z pewnością namiesza sporo na rynku, zwłaszcza kiedy ktoś będzie się zastanawiał co kupić — Jaguara iPace, czy właśnie Cross Turismo.
R - jak Rolls Royce
To luksus na najwyższym poziomie. Nie było premiery modelu, na który czekają stali klienci tej marki - czyli SUVa. Rolls Royce pokazał zamiast tego jedynego w swoim rodzaju Phantoma. Auto, które było wystawione na genewskim stoisku należało do klienta z Azji, miało dywaniki tak puszyste,że nowa zapada się w nich, jak w gęstym trawniku, a panele wykładane są kruszcem kilkakrotnie droższym od złota.
SUV Cullinan został już kilkakrotnie przyłapany przez paparazzi na brytyjskich drogach i czeka na swoją premierę w jakimś wyjątkowym miejscu.
S - jak Stoisko
Najpiękniejsze stoisko mają w Genewie Mercedes i Smart. Liczą się nie tylko wyjątkowe auta, bo ma je tutaj każdy, ale przede wszystkim żywe rośliny, niespotykane dotychczas w takich ilościach. U Mercedesa utkano z nich całe ściany. Oczywiście praktycznie każdy producent stawia sobie w recepcji jakąś paprotkę, storczyka, amarylisa czy lwią paszczę (to była w tym roku nowość), ale Niemcy przebili wszystkich. Spektakularną dekorację miał również Peugeot, który pośrodku stoiska postawił gigantycznego lewka, swoje logo. Szkoda, że francuska marka w tym roku zrezygnowała ze sklepu. To była jedna z najciekawszych ofert dla zbierających salonowe pamiątki. Nieźle zaopatrzone sklepy mają, jak zwykle, Mini, Porsche, Renault i Ford, no i oczywiście marki włoskie Alfa Romeo, Ferrari i Maserati. Tyle, że proste trampki za 300 euro rzeczywiście nadają się wyłącznie do Ferrari.
T - jak Trump
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump a konkretnie jego Twitter stał się jednym z najgorętszych tematów genewskiego salonu. producentów zbulwersowała zapowiedź wprowadzenia 25-ceł na europejskie samochody które kupują Amerykanie. Można było zauważyć dwa rodzaje reakcji. Pierwszy, to szczera troska o rynek, niepewność, wielkie obawy. Druga, to lekceważenie wobec człowieka, który jest prezydentem jednego z najważniejszych krajów na świecie. —Nie mogę się przejmować, tym co jakiś pomyleniec sobie tweetuje — powiedział jeden z bardzo ważnych europejskich prezesów.
V — jak Volvo
Szwedzka marka nie zwalnia ani na chwilę. Niedawno była premiera XC40, który tak się spodobał, że dostał tytuł auta roku, a juć Volvo pokazało kombi V60. Jak to u Volvo — auto wygląda, tak jak jego starszy brat — V90, tyle że jest trochę mniejszy. Ale tak samo naładowany wszystkim, co jest dzisiaj dostępne na rynku w kwestiach bezpieczeństwa i łączności. Marka zrobiła się przewidywalna: że zawsze potrafi pozytywnie zaskoczyć, zwłaszcza gdy V60 porównamy z jego niemiecką konkurencją.
Y — jak Yaris i Cała Reszta
Już w tym roku Toyota nie będzie iała w swojej ofercie samochodów osobowych z silnikami diesla — zapowiedział prezes Toyota Motor Europe, Johan van Zyl. Tyle, że taki napęd pozostanie w autach terenowych — w Land Cruiserze, oraz w pickupie Hilux. tego właśnie domagają się klienci tej marki — ujawnił van Zyl. Najnowszy Auris, jaki Toyota pokazała w Genewie będzie oferowany z dwoma rodzajami silnika hybrydowego i silnikiem benzynowym. dzięki takiej polityce średnia emisja dwutlenku węgla przez auta japońskiej marki spadnie z 118,1 grama na kilometr do 95 gramów.
Z — jak Zaskoczenie
Aston Martin wraca w wielkim stylu. W Genewie pokazał model koncepcyjny, nową Lagondę, która ma być dostępna na rynku od 20121 roku. Ma to być model z napędem elektrycznym, oczywiście dostępny w ilościach „butikowych” i wykończony naprawdę luksusowo — między innymi jedwabiem i kaszmirem. Wnętrze auta, jego wygląd z boku, to kawałek dobrego science fiction. Jedno z tych aut o których najwięcej mówiło się w Genewie.
Ż — jak Żart
Najlepszy żart zrobił w Genewie Hyundai. Na ścianie lotniska, wzdłuż której musieli przejechać wszyscy odwiedzający wystawę wywiesił wielki plakat z napisem „Hyundai Kona, pierwszy SUV elektryczny. Teraz twoja kolej, Elon”. Nie było osoby, która spojrzałaby na plakat bez uśmiechu. Oczywiści Hyundai pokazał w Genewie elektryczną Konę, i SUVa nowej generacji -Santa Fe. I bardzo ciekawy koncept, Le Fil Rouge, który pokazuje różne tendencje, które zobaczymy w kolejnych modelach koreańskiej marki.
Danuta Walewska z Genewy