W 2017 roku Polacy kupili 486,3 tys. nowych samochodów, a wzrost sprzedaży przekroczył 16 procent. Wyższą dynamikę osiągnęły w Europie tylko Litwa, Bułgaria czy Chorwacja, ale na tych rynkach w ciągu roku sprzedaje się tyle nowych samochodów co w Polsce w ciągu miesiąca.
Polska awansowała już z ósmego na siódme miejsce wśród największych rynków europejskich, ale producenci nie ukrywają, że widzą u nas taki potencjał jak kiedyś w Hiszpanii, tyle że tam sprzedaż wynosi już 1,2 mln aut, a rynek jest wspierany akcjami złomowania starych samochodów.
Z gniazdka i na prąd
Tytuł tegorocznego poznańskiego Salonu to „Motoryzacja jutra". Dlatego producenci oprócz napędów tradycyjnych pokażą także nowe modele aut elektrycznych i hybrydowych. – Mamy w swojej ofercie cztery modele ekologiczne, w tym hybrydowy Niro oraz Optimę kombi, w którym można baterię doładować z gniazdka – te modele doskonale wpisują się w hasło tegorocznej edycji targów – uważa Wojciech Szyszko, dyr. generalny Kia Polska. To dopiero początek e-ofensywy koreańskiej marki. Kia w 2025 roku będzie miała już 16 modeli ekologicznych.
Centralne miejsce stoiska Kia zajmie nowa Kia Ceed, która w Poznaniu będzie miała swoją polską premierę. Nowością będzie też Proceed Concept – jedyny na świecie egzemplarz samochodu studyjnego, zapowiadającego nowy rodzaj nadwozia Ceeda. Przyjechał prosto z Genewy. Łącznie na ekspozycji Kia stanie 12 modeli.
Elektryczne auto pokaże także „starszy brat" Kii – Hyundai. Będzie to przede wszystkim SUV Kona Electric, którym Koreańczycy rzucili wyzwanie amerykańskiej Tesli, która jeszcze nie ma modelu z segmentu, który w tej chwili jest najbardziej popularny na rynku. Dla tradycjonalistów będzie Santa Fe czwartej generacji, auto, które także dojedzie do Poznania prosto z Genewy. I specjalna oferta z wersją wyposażenia Go! wyprodukowana z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej, których Hyundai tradycyjnie jest już sponsorem.