Reklama

Bruksela otwiera drzwi dla inwestycji w gaz i atom

Unijna taksonomia wskazuje, które inwestycje będą mogły uzyskać wsparcie ze środków publicznych i prywatnych. Dzięki wpisaniu na tę listę energetyki jądrowej i gazowej w Polsce może ruszyć transformacja zgodna z wizją rządu.

Publikacja: 03.01.2022 21:00

Fiński dozór jądrowy zezwolił na uruchomienie reaktora EPR w bloku numer 3 elektrowni jądrowej Olkil

Fiński dozór jądrowy zezwolił na uruchomienie reaktora EPR w bloku numer 3 elektrowni jądrowej Olkiluoto pod koniec 2021 r.

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska proponuje uznanie energetyki jądrowej i gazowej za technologie pozwalające na znaczącą redukcję emisji CO2 w UE. A to właśnie te dwie technologie Polska chce wykorzystać przy transformacji energetyki.

W przygotowanym przez urzędników tekście czytamy, że nowe elektrownie jądrowe zostaną uznane za „zielone inwestycje" (jeżeli pozwolenia na ich budowę będą wydane do 2045 r.), co jest zgodne z polską wizją transformacji energetycznej. Zatem publikację propozycji Komisji Europejskiej można uznać za oczekiwane dobre wieści. – Tekst przedstawiony przez Komisję Europejską zawiera szereg warunków i wymaga wnikliwej analizy – studzi jednak entuzjazm w odpowiedzi na nasze pytania resort klimatu i środowiska.

Czytaj więcej

Elektrownia atomowa w Polsce. Jest lokalizacja, brakuje ważnego dokumentu

Łatwiej sfinansować

Krótko mówiąc, pod pewnymi warunkami energia atomowa będzie uchodzić za „zieloną". Podobnie, gdy chodzi o gaz: finansowanie energetyki gazowej także będzie uwzględnione w dokumencie jako technologia „przejściowa". Bloki gazowe będą musiały jednak spełnić wyższe niż obecnie poziomy redukcji emisji CO2, sięgające maksymalnie 270g/KWh, oraz uzyskać pozwolenie na budowę do 31 grudnia 2030 r.

W zasadzie i ten element brukselskiej propozycji powinien nam odpowiadać. Zgodnie ze strategią energetyczną Polski (PEP2040) wykorzystanie gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej ma wzrosnąć ponadtrzykrotnie: z 2,6 GW mocy zainstalowanej w 2019 r. do 8,2 GW w 2030 r. Instalacje gazowe będzie można budować, zapewniając zastępowalność wysokoemisyjnych paliw kopalnych i płynnych na poziomie maksymalnie 115 proc. możliwości produkcyjnych.

Reklama
Reklama

Rygorów będzie zatem sporo, ale i tak można uznać, że Polska zdobywa w ten sposób przyczółek w obojętnej wcześniej na polskie plany Brukseli. – Uznanie energetyki jądrowej za „zieloną" zachęci prywatnych inwestorów i banki, które decydują się wspierać tylko projekty sprzyjające dekarbonizacji. W przypadku energetyki jądrowej zaangażowanie środków publicznych może być kluczowe dla realizacji inwestycji i łatwiejsze do zastosowania – podkreśla Magdalena Maj, kierownik zespołu energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Mimo teoretycznych podstaw prawnych w praktyce UE nie wydawała regulacji odnośnie finansowania rozwoju atomu: Austria, a ostatnio także Niemcy konsekwentnie wetowały prace. – Uwzględnienie atomu w taksonomii może być przełomowe. Bruksela ma świadomość tego, że bez atomu celów klimatycznych UE nie da się zrealizować i to pomimo dogmatycznego podejścia Niemiec i Austrii – podkreśla prof. Jerzy Cetnar z krakowskiej AGH. – Bez atomu koszty produkcji przemysłowej mogłyby tylko już rosnąć – podkreśla, nawiązując do kryzysu energetycznego i rekordów cen z ostatnich tygodni.

Czasu bardzo mało

2045 r. to w taksonomii rok graniczny. – Data ta niewiele zmienia w naszych planach. Aby atom miał znaczący udział w odejściu od węgla, to powinien on uzyskać dwucyfrowy poziom udziału w produkcji energii elektrycznej. Elektrownie zapewniające realizację tego celu powinny być w eksploatacji albo w budowie już w latach 30. Istotne jest ujęcie w dokumencie zobowiązania do budowy składowisk odpadów promieniotwórczych. Wiele krajów odwlekało takie decyzje – mówi Adam Rajewski z Politechniki Warszawskiej. Polska, tak jak i inne państwa członkowskie, przekaże KE w najbliższym czasie swoje stanowisko do propozycji. Nietrudno przewidzieć, że przynajmniej w tej kwestii zdania Warszawy i Brukseli będą zbieżne.

Nowe technologie jądrowe

Projekt taksonomii otwiera perspektywy dla nowych projektów nuklearnych w technologii SMR (small modular reactor) i MMR (micro modular reactor). Zdaniem Adama Rajewskiego z Politechniki Warszawskiej nie ma różnicy środowiskowej przy realizacji dużego atomu a SMR. Z punktu widzenia obciążenia środowiskowego elektrownie jądrowe, także i te o mniejszej mocy, będą miały takie samo znaczenie dla naszego otoczenia jak duże elektrownie jądrowe. – Dla nas też potwierdzenie, że przyjęty kierunek rozwoju zarówno w zakresie SMR-ów generacji 3+, jak i przewidzianej już w taksonomii 4. generacji, były właściwe. Szczególnie, że nowe technologie jądrowe pojawiają się zarówno w kontekście generacji prądu, jak też jako źródło ciepła dla sieci miejskich i produkcji wodoru. Zakładane 100g/kWh oraz zasada BAT dla technologii typu BWRX-300 w ogóle nie jest problemem. Podobnie odczytuję zapisy dotyczące poziomu niezbędnych zgód i konsultacji z regulatorem oraz notyfikacji przez UE – mówi Rafał Kasprów, prezes spółki Synthos Green Energy, która jako pierwsza w Polsce podjęła prace nad SMR.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama