Jak twierdzą rybacy foki potrafią wyjeść nawet połowę ryb z sieci, gustują w najdroższych gatunkach, czyli łososiach i trociach. Są jednak pod ścisłą ochroną i nie wolno ich zabijać. Rybacy mówią, że foki pustoszą im sieci i powodują wielkie straty finansowe.
Ekolodzy twierdzą, że najważniejszy jest ekosystem, a zabijanie fok to barbarzyństwo. Skonfliktowane strony pogodziłyby odszkodowania dla rybaków, ale tych nie ma. Rybacy z tym problemem są zostawieni sami sobie, bo państwo wprawdzie monitoruje straty, ale nie wypłaca żadnych odszkodowań. Wypłaty ruszą może w przyszłym roku, jest na nie 4 mln euro i już wiadomo, że to nie wystarczy.