Amsterdam dyscyplinuje niesfornych turystów. Uderza ich po kieszeni

Amsterdam to jedno z miast, które szczególnie cierpią przez najazd turystów. Ich wybryki będą więc ostro karane.

Aktualizacja: 08.08.2018 18:36 Publikacja: 08.08.2018 18:31

Amsterdam dyscyplinuje niesfornych turystów. Uderza ich po kieszeni

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Amsterdam nie jest dużym miastem - liczy 800 tys. mieszkańców - lecz co roku odwiedzają je miliony turystów, w tym roku przypuszczalnie 18 milionów. Masowa turystyka pociąga za sobą szereg przykrych skutków ubocznych. Aby ukrócić grubiańskie zachowanie niektórych przyjezdnych, które są szczególnie dokuczliwe dla mieszkańców i przyzwoicie zachowujących się turystów, miasto wprowadziło nowy katalog kar.

Kary na miejscu

„Za złe zachowanie słono się płaci” – ostrzega miasto i prezentuje cennik: picie alkoholu w miejscach publicznych - 95 euro, oddawanie moczu w miejscach do tego nieprzewidzianych - 140 euro, wrzask na ulicy i rzucanie śmieci na ziemię - także po 140 euro.

Poza tym w dzielnicy czerwonych latarni wprowadzone będą wieczorami przerwy na sprzątanie. Całe ciągi ulic będą na krótki czas zamykane, aby służby porządkowe mogły tam posprzątać. Miasto zastrzega sobie także zamykanie ulic, kiedy będzie tam zbyt tłoczno – wyjaśniała mer Amsterdamu Femke Halsema wprowadzenie tych zasad w reakcji na alarmujące relacje o wybrykach zbytnio rozbawionych lub pijanych turystów. - Jeżeli będzie to konieczne, będziemy zamykać także dostęp do kanałów.

Przewodnicy miejscy mają zalecenie upominania nieodpowiednio zachowujących się osób. Jeżeli to nie poskutkuje, od opornych pobierać się będzie kary. Służby porządkowe mają zostać wyposażone w czytniki kart bankowych i kredytowych, by natychmiast pobierać opłaty.

Celem tych przedsięwzięć jest zmniejszenie ruchu w centrum miasta i polepszenie dostępu do atrakcji turystycznych – wyjaśnia magistrat. Przed kilkoma dniami rzecznik interesów mieszkańców (ombudsman) ostrzegał, że centrum Amsterdamu przekształca się „w dżunglę bezprawia”, w której policja jest bezsilna wobec przestępczości i przemocy.

Amsterdam jest obok Londynu, Barcelony i Paryża jedną z najpopularniejszych metropolii Europy. Za szczególnie uciążliwe uważa się grupy młodych ludzi, przyjeżdżających się bawić, których przyciąga liberalna polityka, dopuszczająca używanie narkotyków i alkoholu.

Amsterdam nie jest dużym miastem - liczy 800 tys. mieszkańców - lecz co roku odwiedzają je miliony turystów, w tym roku przypuszczalnie 18 milionów. Masowa turystyka pociąga za sobą szereg przykrych skutków ubocznych. Aby ukrócić grubiańskie zachowanie niektórych przyjezdnych, które są szczególnie dokuczliwe dla mieszkańców i przyzwoicie zachowujących się turystów, miasto wprowadziło nowy katalog kar.

Kary na miejscu

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił