Zarządzający portfelami inwestycyjnymi są również coraz bardziej zaniepokojeni możliwością powstania bańki spekulacyjnej w Chinach. Ich zdaniem znacznie bezpieczniejsze jest kupowanie obligacji rządu USA oraz papierów emitowanych przez Francję i Niemcy – wynika z badania przeprowadzonego przez agencję Bloomberg wśród 873 dużych firm inwestycyjnych. [wyimek]75 proc. ankietowanych uważa, że w tym roku dojdzie do zapaści w którymś z krajów Europy[/wyimek]
[srodtytul]Lepiej w USA[/srodtytul]
Jako najbardziej ryzykowne postrzegane są inwestycje w obligacje greckie, argentyńskie, irlandzkie i portugalskie, ponieważ ryzyko niemożności ich obsłużenia wydaje się największe.
Jeszcze w październiku 2009 r. większość ankietowanych przez Bloomberga była zdania, że gospodarka amerykańska będzie miała kłopoty z wyjściem z finansowej zapaści, a państwo zadłuża się ponad miarę. Ann Selzer, prezes Selzer & Co., firmy, która razem z Bloombergiem przeprowadziła badanie, jest zdania, że wyraźnie wzrasta zainteresowanie rynkiem amerykańskim. Podkreśla, że widać poprawę nastrojów konsumentów amerykańskich i już to wystarczy, aby gospodarka mogła powrócić do tempa wzrostu charakterystycznego dla ubiegłej dekady.
[srodtytul]Bańka w Chinach?[/srodtytul]