Nakłady na e-auta i technologię autonomicznej jazdy, a także na zwiększenie produkcji nowych X5, X7 i limuzyn serii 8 zaważyły na zysku, a cła Chin i Stanów oraz wojna cenowa w Europie przyczyniły sil do zmniejszenia marży. Mimo lekkiego wzrostu sprzedaży aut segmentu premium marża operacyjna zmalała do 4,4 proc. z 8,6 proc. rok wcześniej i wobec zakładanych widełek 8-10 proc. Na wysokość zysku wpłynął też wzrost cen surowców, niekorzystne kursy walut, odpisy na deprecjację wartości firmy i akcje przywoławcze. Na te ostatnie firma odpisała w bilansie 679 mln euro

Nakłady kapitałowe wzrosną w IV kwartale wraz z uruchomieniem produkcji nowej wersji flagowego modelu, BMW serii 3. - Dodatkowe działania będą potrzebne dla wsparcia naszych założeń rentowności. Mimo trudnych warunków nadal zamierzamy osiągnąć 3 mld euro przepływów gotówkowych w całym roku. W świetle obecnych wyzwań nie będzie to łatwe - powiedział na telekonferencji dyrektor finansowy Nicolas Peter.

BMW miał mniejsze problemy niż VW i Daimler ze sprzedażą aut zgodnych z nowa procedurą testowana emisji spalin WLTP.

Odrębnie zapowiedział kupowanie niektórych surowców, np. kobaltu, aby następne udostępniać je producentom ogniw baterii i zapewnić sobie stałe dostawy tych podzespołów.

Prezes Harald Krüger poinformował, że BMW wzmocnił swój system logistyki i dołączył opcję lotniczego transportu części w ramach awaryjnych planów przygotowań na wyjście W.Brytanii z Unii. Firma ma nadzieję, że kraj ten pozostanie częścią jednolitego rynku, ale przygotowuje się na możliwość twardego Brexitu - dodał.