– Dodawanie biokomponentów do paliw stanie się obowiązkowe, automatycznie wzrośnie więc na nie popyt – uważa Aleksander Rysiewicz, dyrektor ds. finansowych Elstart Oils.
Zgodnie z rozporządzeniem ekologiczne paliwa mają stanowić 3,45 proc. wartości opałowej sprzedawanych na polskim rynku paliw. Oznacza to roczną sprzedaż ok. 310 tys. ton estrów rzepakowych i 230 tys. ton etanolu rocznie. Tymczasem w tym roku ich łączna sprzedaż nie przekroczy 100 tys. ton.
Największym producentem biodiesla od dwóch lat pozostaje należąca do Orlenu Rafineria Trzebinia. Sprzedaje paliwo z 20-proc. dodatkiem estrów rzepakowych, a od bieżącego roku także czysty ester.
W kraju istnieją jeszcze trzy instalacje gotowe do produkcji estrów. Elstar Oils w Malborku może rocznie wytwarzać 100 tys. ton paliwa z rzepaku. W Ińsku w województwie zachodniopomorskim spółka Bioetanol uruchomiła produkcję 60 tys. ton estrów. Porównywalną instalację ma w Oświęcimiu Solvent Wistol, jednak jej nie wykorzystuje. Powodem jest brak zachęt finansowych.
– Do końca roku wstrzymujemy produkcję, potem chcemy ją wznowić. Szukamy odbiorców estrów nie tylko w Polsce, ale także na Zachodzie – podkreśla Tomasz Kosycarz z Solvent Wistol.