Rolnicy chcą zarobić na GMO

Rząd zamierza dostosować prawo dotyczące genetycznie modyfikowanych organizmów do wymogów unijnych. Rolnicy widzą w tym więcej korzyści niż zagrożeń. Konsumenci – wręcz przeciwnie

Publikacja: 04.02.2008 00:56

Rolnicy chcą zarobić na GMO

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik Robert Wójcik

Polscy rolnicy chcieliby mieć możliwość uprawy roślin genetycznie modyfikowanych (GMO). Z ich ocen wynika, że odmiana kukurydzy GMO podnosi zarobki z uprawy średnio o 25 proc.

– Moi partnerzy handlowi chcą otrzymywać towar dobrej jakości i jednocześnie tani, a to daje kukurydza GMO. Jej uprawa jest o 15 proc. tańsza od konwencjonalnych odmian, a plony wyższe o 20 proc. – mówi Adam Koryzna, prezes Koalicji na rzecz Nowoczesnego Rolnictwa.

Na ponad 100 hektarach produkuje kukurydzę z przeznaczeniem na ziarno i chciałby mieć możliwość zastąpienia jej odmianą MON 810, odporną na szkodniki. Wie, jakie osiągnie korzyści, bo na małym poletku prowadzi doświadczalną plantację genetycznie modyfikowanej kukurydzy i obserwuje różnice. Musi przy tym przestrzegać restrykcyjnych przepisów związanych z uprawą, zbiorem i sprzedażą kukurydzy. Największe trudności nastręczało jednak kupienie nasion MON 810, bo choć są one zatwierdzone przez Komisję Europejską, to w Polsce nie mogą być sprzedawane. – Musiałem udać się po nie do Czech – opowiada Adam Koryzna.

Rolnicy podkreślają, że powinni być traktowani na równi z zagranicznymi producentami. Do Polski sprowadzane jest rocznie ok. 1,5 mln ton soi i 1 mln ton kukurydzy na cele paszowe – w większości genetycznie modyfikowanych, a więc tańszych od surowca krajowego.

Ustawa o paszach, przyjęta przez poprzedni rząd, wprowadzi od sierpnia tego roku zakaz żywienia zwierząt produktami GMO. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział jednak jej nowelizację, bo jest niezgodna z przepisami unijnymi.

Z tego powodu będzie zmieniana także ustawa o nasiennictwie, a Ministerstwo Środowiska poprawia ustawę o organizmach genetycznie modyfikowanych. Wszystko po to, by zapewnić w kraju możliwość upraw GMO, ale pod ścisłą kontrolą i w ograniczonym zakresie.

Problem w tym, że trzy czwarte konsumentów w UE nie chce kupować transgenicznej żywności. Zgodnie z przepisami unijnymi zawartość GMO w produkcie powyżej 1 proc. powinna zostać odnotowane na jego etykiecie. Jednak w przypadku mięsa trudno stwierdzić, czy pochodzi od zwierząt karmionych paszami GMO. W dodatku producenci nie mają obowiązku informowania o tym konsumentów.

Tylko kilka wybranych firm wymaga od swoich dostawców produktów całkowicie wolnych od GMO. Pionierem w Polsce w tym zakresie był... McDonald’s. – Kierując się opinią naszych gości, zobowiązaliśmy naszych dostawców do niestosowania tego typu produktów i składników. Dotyczy to również karmy dla drobiu hodowanego na potrzeby naszych restauracji. W jej składzie nie ma składników modyfikowanych genetycznie, co jest sprawdzane podczas okresowych audytów – zapewnia Dominik Szulowski, rzecznik McDonald’s.

W kraju istnieje zaledwie kilku producentów, którzy nie stosują pasz genetycznie modyfikowanych w żywieniu zwierząt. Ich produkty rzadko trafiają jednak do powszechnej sprzedaży, ponieważ są o 20 – 40 proc. droższe od mięsa zwierząt karmionych GMO. Ale sprzedaje je np.... Biedronka w Poznaniu.

– Nasze produkty drobiarskie od ponad dziesięciu lat są wolne od GMO. Do pasz używamy polskich nasion, a nie modyfikowanej genetycznie soi. Oczywiście nasze produkty są dużo droższe, ale też dostajemy za nie solidną zapłatę – podkreśla Konrad Pazgan, wiceprezes grupy Konspol.

? tańsze

? wymagają mniej środków ochrony roślin

? odporne na szkodniki, mróz

? zagrożenie dla ekosystemu i tradycyjnych upraw

? młode uprawy, a więc nie do końca są znane ich skutki

? mogą nasilać alergie, zwiększać odporność na antybiotyki

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Polscy rolnicy chcieliby mieć możliwość uprawy roślin genetycznie modyfikowanych (GMO). Z ich ocen wynika, że odmiana kukurydzy GMO podnosi zarobki z uprawy średnio o 25 proc.

– Moi partnerzy handlowi chcą otrzymywać towar dobrej jakości i jednocześnie tani, a to daje kukurydza GMO. Jej uprawa jest o 15 proc. tańsza od konwencjonalnych odmian, a plony wyższe o 20 proc. – mówi Adam Koryzna, prezes Koalicji na rzecz Nowoczesnego Rolnictwa.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej