Zarząd Yahoo! Inc. uważa, że 44,6 mld dolarów oferowane przez Microsoft za przejęcie internetowego koncernu to za mało – podał sobotni „Wall Street Journal”, powołując się na dobrze poinformowane źródła. Ponoć szefowie Yahoo! Inc. uznali podczas piątkowej telekonferencji, że trzeba odrzucić propozycję. Niezależni eksperci doradzają jednak firmie przyjęcie oferty giganta z Redmond.
Propozycję kupienia spółki, będącej właścicielem jednej z najpopularniejszych na świecie wyszukiwarek internetowych, Microsoft złożył oficjalnie 1 lutego. Zawierała wówczas premię w wysokości ponad 60 proc. w porównaniu z wycenami giełdowymi (akcja kosztowała 18,5 dolara). Dotychczasowi udziałowcy Yahoo! Inc. mogliby dostać za każdą akcję 31 dolarów gotówką bądź 0,9509 akcji Microsoftu (połowa akcji miała być kupiona za gotówkę, połowa za udziały w Microsofcie).
Tymczasem informatorzy „Wall Street Journal” mówią, że zarząd Yahoo! Inc. chce przynajmniej 40 dolarów. Spółka nie wydała jednak żadnego oświadczenia, a rzecznik odmawiał w weekend komentarzy. W ostatni piątek sesję na nowojorskiej giełdzie spółka Yahoo! Inc. zakończyła ceną 29,2 dolara.
Szef Yahoo! Jerry Yang zapewnił w zeszłym tygodniu swoich pracowników, że szuka innych możliwości niż przejęcie przez Microsoft. Decyzję musi podjąć szybko, bowiem Yahoo! coraz bardziej traci dystans do swego największego konkurenta, czyli Google’a. Jak wynika z danych comScore World Metrix, w grudniu 2007 roku do Google’a należało ponad 62 proc. światowego rynku wyszukiwarek internetowych, do Yahoo! już tylko 12,8 proc. Microsoft w tej dziedzinie ma zaledwie 2,9 proc. rynku.
Yahoo! ratuje się na razie całkiem sporymi wpływami z reklam online, które w ubiegłym roku sięgnęły 7 mld dolarów. Na konto Google’a wpłynęło jedynie 16,4 mld dolarów, choć udział tej wyszukiwarki w rynku jest prawie pięć razy większy. Niemniej kłopoty Yahoo! Inc. są coraz większe i niedawno koncern zapowiedział nawet redukcję załogi o 7 proc., czyli tysiąc osób.
