Sygnał do walki dał tym razem unijny komisarz Gunter Verheugen. W styczniu zapowiedział, że Komisja Europejska „ustali priorytety” i przyspieszy działania w związku z obecnością podrabianych leków w imporcie równoległym. Dodał też, że Komisja kończy właśnie pracę nad raportem dotyczącym tego zagadnienia. Raport ma być opublikowany w połowie roku.
– Z pierwszych wyników płynie wniosek, że import równoległy stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów – stwierdził Verheugen w Parlamencie Europejskim, odpowiadając na interpelację Mairead McGuiness, irlandzkiej posłanki do Parlamentu Europejskiego. I wymienił powody: problemy z opakowaniami i etykietami preparatów, a także ich wycofywaniem z obrotu, stopień skomplikowania dystrybucji i dostaw. Dodał też, że „trudno jest efektywnie egzekwować przestrzeganie prawa”.
Z końcem grudnia 2006 r. Komisja zaczęła dwuetapowe badanie kanałów dystrybucji farmaceutyków. Jego pierwszy etap, dotyczący bezpieczeństwa leków w imporcie równoległym, zakończył się w grudniu 2007 r. Finał drugiego – obejmujący podrabiane farmaceutyki – spodziewany jest w 2008 r.
Import równoległy to sprowadzanie leków przez wyspecjalizowane firmy bezpośrednio od hurtowników z innych krajów Unii Europejskiej, gdzie są one tańsze. A następnie – po uzyskaniu pozwolenia na obrót i zmianie wyglądu opakowania – sprzedaż tych preparatów na macierzystym rynku. Firmy oferujące leki z importu równoległego są poważną konkurencją dla producentów farmaceutyków. Nic więc dziwnego, że ci ostatni starają się utrudnić im życie, m.in. ograniczając dostawy i stosując podwójne ceny na te same leki: niższe dla dystrybutorów krajowych, wyższe dla hurtowników z innych krajów. Koronnym argumentem producentów jest bezpieczeństwo pacjentów.
– Ważne, że Parlament Europejski dostrzegł kwestię bezpieczeństwa leków i importu równoległego. Bezpieczeństwo pacjenta jest kluczowe i nie może podlegać jakimkolwiek kompromisom – mówi „Rz” Paweł Szwiertnia, dyrektor Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA. Europejska Federacja Zrzeszająca Producentów Leków zwraca uwagę na znacznie szersze obowiązki prawne w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa leków stawiane ich producentom w stosunku do obowiązków, jakim podlegają importerzy równolegli.