Zapomnieli o Żytniej

Resort Skarbu ma zastrzeŻenia do wyceny polmosów. Może zerwać umowę z jej autorem, Beskidzkim Domem Maklerskim – dowiedziała się „Rz„

Publikacja: 20.03.2008 01:07

Zapomnieli o Żytniej

Foto: Rzeczpospolita

– Rozważamy wypowiedzenie umowy Beskidzkiemu Domowi Maklerskiemu (BDM) – potwierdza Paweł Pacholski, dyrektor Wydziału Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji IV w Ministerstwie Skarbu Państwa. BDM od dwóch lat przygotowuje wycenę czterech z ośmiu niesprywatyzowanych do tej pory Pol- mosów. W zeszłym tygodniu dostarczył analizę dotyczącą majątku zakładu w Koninie. Resort skarbu czeka jeszcze na wycenę Polmosów w Toruniu, Bielsku-Białej i Józefowie.

Z naszych informacji wynika, że w przypadku dwóch ostatnich ministerstwo ma poważne zastrzeżenia do dotychczasowej pracy BDM. Powód? Do tej pory analitycy nie uwzględnili w wycenie wartości znaku towarowego wódki Extra Żytniej, którą wytwarzają obydwa zakłady. Marka ta daje im w sumie ok. 5 procent rynku.

BDM poinformował nas, że – zgodnie z harmonogramem – 24 maja 2006 r. dostarczył do Ministerstwa Skarbu wyceny czterech Polmosów. Natomiast po tym terminie ustosunkował się do „wszystkich uwag przedstawionych przez zamawiającego”.

Jeżeli dojdzie do zerwania umowy z BDM, Ministerstwo Skarbu w trybie przyspieszonym wyłoni kolejnego wyceniającego, który dostarczy gotowy dokument najwcześniej w czerwcu 2008 roku. W przypadku takiego scenariusza resort opublikuje zaproszenie do rokowań w trzecim kwartale tego roku. Oznacza to, że rozpoczęcie prywatyzacji trzech ostatnich kontrolowanych przez państwo Pol- mosów opóźni się o co najmniej dwa miesiące.

Tymczasem kondycja finansowa niesprywatyzowanych wytwórni jest coraz słabsza. Największe z nich: Polmosy Bielsko-Biała i Józefów – które resort skarbu chce sprzedawać jednemu inwestorowi – zakończyły 2007 r. na minusie.

Rok wcześniej Bielsko-Biała przyniosła zysk. W znacznie gorszej sytuacji jest Pol- mos w Toruniu. Przy przychodach na poziomie ok. 40 mln zł miał prawie 4,7 mln zł straty netto.

Szansą na znalezienie inwestora dla toruńskiego zakładu jest dokończenie budowy instalacji do odwadniania spirytusu. Inwestycja, warta ok. 10 mln zł, jest już prawie gotowa. Polmos Toruń potrzebuje jednak pożyczki bankowej na jej dokończenie.

– Walne zgromadzenie akcjonariuszy zgodziło się, aby nieruchomości firmy stanowiły zabezpieczenie pożyczki – mówi Paweł Pacholski. Nie wiadomo jednak, czy znajdzie się bank, który udzieli kredytu firmie w tak słabej kondycji finansowej.

Jeżeli Polmos Toruń nie zdobędzie pieniędzy, grozi mu upadłość, tak jak trzem zakładom, których nie udało się sprywatyzować. Wnioski o ogłoszenie upadłości złożyli już zarządcy Polmosów Sieradz i Łódź oraz Warszawskiej Wytwórni Wódek Koneser.

Resort skarbu nadal wierzy, że uda się znaleźć inwestora dla zakładów w Koninie i Szczecinie. Do 14 marca wiążącą ofertę na konińską wytwórnię złożyła Ilona Goszczyńska ze Strykowa. W przypadku Szczecina Ministerstwo Skarbu zdecydowało się na prowadzenie równoległych negocjacji z brytyjską firmą The Brand Distillery oraz Przedsiębiorstwem Ogólnokrajowym Unix z Bydgoszczy.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej