Jeszcze do wczoraj nic nie zapowiadało zaskakującej decyzji Sarina. Ponad 35 mld funtów przychodów w ciągu ostatnich 12 miesięcy miała jedna z największych na świecie firm telekomunikacyjnych Vodafone.

Udziałowiec polskiego Polkomtela zakończył w marcu rok finansowy, w ciągu którego zarobił na czysto prawie 7 mld funtów. Akcjonariusze cieszą się nie tylko z 14-proc. wzrostu przychodów, ale i z zysków, które spółka znów zaczęła odnotowywać. Poprzedni rok finansowy zakończyła 1,5-miliardową stratą spowodowaną odpisami z tytułu utraty wartości spółek w Niemczech i Włoszech.

Vodafone wciąż jeszcze ponosi koszty przejęć z początku dekady. Niemieckiego Mannesmanna i włoskie Pronto Italia kupił w 2000 r. za 200 mld euro. Od tego czasu obie te firmy przyniosły koncernowi tylko kilkadziesiąt miliardów przychodu. Wpływy Vodafone’a z całego europejskiego rynku rosną w tempie tylko 2 proc. rocznie.

Vodafone wycofał się między innymi z Belgii i Szwajcarii, ale coraz chętniej inwestuje na rynkach rozwijających się, gdzie rynek komórkowy jest we wczesnym stadium rozwoju. W ciągu ostatnich dwóch lat Vodafone zainwestował między innymi w Indiach i Turcji. Taka przynajmniej była strategia Aruna Sarina, który wczoraj zdecydował się odejść z koncernu. Zastąpi go dotychczasowy wiceprezes Włoch Vittorio Colao.