Dziś wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew ogłosił, że do końca roku Gazprom sfinalizuje wszystkie uzgodnione umowy z rządem Serbii. Chodzi o zakup za 400 mln dol. kontrolnego pakietu (51 proc. akcji) największej serbskiej spółki paliwowej NIS. Kupującym będzie spółka zależna Gazpromu - Gazprom Nieft' piąta kompania naftowa w Rosji. Gazprom Nieft' zainwestuje też w serbską branżę paliwową 500 mln dol.
Umowa jest efektem porozumienia o serbsko-rosyjskiej współpracy w sferze naftowo-gazowej, które 9 września ratyfikował serbski parlament. NIS to spółka mająca w Serbii rafinerie w Panczewie i Nowym Sadzie oraz sieć pół tysiąca stacji benzynowych. Warunkiem zgody serbskich władz na zakupem NIS przez Rosjan był pakiet inwestycyjny w kwocie 500 mln euro.
Porozumienie osiągnięto nie bez problemów. Jeszcze dwa dni przed spotkaniem 5 grudnia prezesa koncernu Aleksieja Millera z serbskim prezydentem, premier Mirko Cwetkowicz ogłosił, że rozmowy z Rosją są wstrzymane. Rząd w Belgradzie miał otrzymać od Gazpromu 12 warunków podpisania umowy. Wśród nich takie na które nie mógł się zgodzić, np. odłożenie dużych inwestycji w NIS do 2012 r., oraz odmowę finansowania gazociągu Południowy Potok (Jużnyj Potok).
Widać jednak, że na spotkaniu z prezydentem strony osiągnęły kompromis: Gazprom kupi NIS w pakiecie, a rząd obniżył inwestorowi poziom inwestowania z 500 mln euro do 500 mln dolarów. Rosjanie zbudują 400 km serbskiego odcinka gazociągu Południowy Potok oraz zainwestują w rekonstrukcję podziemnego magazynu gazu Banatskij Dwor w Wojewodinie.
- Projekt gazociągu Jużnyj Potok zostanie zrealizowany do 2015 r. Uzgodniliśmy też warunki umowy na długoterminowe dostawy rosyjskiego gazu do Serbii - wyjaśnił Miller w oficjalnym oświadczeniu.