Firmy farmaceutyczne i aptekarze mogą zaliczyć 2008 r. do udanych. Rynek apteczny wzrósł o 11 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem – podała „Rz” monitorująca go firma PharmaExpert.

W ciągu minionych 12 miesięcy pacjenci wyłożyli na zakup leków ponad 24 mld zł. Najbardziej, bo o 13,8 proc., wzrosła tzw. sprzedaż odręczna (preparaty oferowane bez recepty i kosmetyki) – do 8,1 mld zł. Tradycyjnie najwięcej wydaliśmy jednak na leki refundowane – 11,2 mld zł (wzrost rok do roku o 10,7 proc.) Najmniej – na preparaty pełnopłatne (4,7 mld zł, wzrost o 9,8 proc.).

[wyimek]7,5 mld zł - wyniosła wartość refundacji leków w 2008 roku[/wyimek]

Statystyczna apteka miała w 2008 r. 44,6 tys. pacjentów, czyli tyle samo co przed rokiem. – Kupowali oni jednak więcej leków niż dotąd, co przełożyło się na wzrost rynku – mówi „Rz” Piotr Kula, prezes PharmaExpert. Tylko w grudniu sprzedaż preparatów bez recepty wzrosła o 27,5 proc., a samych preparatów witaminowych aż o 83 proc. To efekt nie tylko zwiększonych zachorowań, ale i przedświątecznych promocji – zakupy witamin czy minerałów jako prezentów pod choinkę nie należały do rzadkości.

Średnia cena detaliczna opakowania leku refundowanego poszła w górę w 2008 r. o 6 proc., do 25,35 zł. – Nie znaczy to, że pacjenci dopłacili o 6 proc. więcej, bo jednocześnie o 14 proc. wzrosła wartość refundacji – mówi Piotr Kula. Na listy refundacyjne weszły też nowe, innowacyjne, a więc i droższe preparaty.