Nie jest to jednak równe ze sprzedażą nowych aut w Niemczech, bowiem jak wiadomo sporo z noworejestrowanych pojazdów pochodzi m.in. z polskich salonów.

Jeszcze w styczniu tego roku niemiecki rynek spadał o 14,2 proc. Potem było już dużo lepiej. W lutym liczba rejestracji nowych pojazdów urosła o 21,5 proc., a w marcu o 39,9 proc. Tak dobre wyniki to efekt rządowych dopłat do złomowania starych pojazdów i zakupu nowych, które sięgają 2,5 tys. euro. Są tak popularne, że Berlin zdecydował się podnieść kwotę przeznaczoną na ten program z 1,5 mld euro do 5 mld. Program ma działać do końca tego roku.

Jak wylicza zrzeszające importerów samochodów niemieckie stowarzyszenie VDIK, po czterech miesiącach tego roku sprzedaż nowych samochodów jest najwyższa od rekordowego 1999 r.

Tymczasem w kwietniu sprzedaż we Francji spadła o 7 proc., a w Hiszpanii o prawie 46 proc.