Komisja Europejska wydała rekomendacje dla państw członkowskich, które powinny doprowadzić do dalszego spadku hurtowych stawek za połączenia w sieciach telefonii komórkowej.
Bruksela obliczyła, że średnio cena ta wynosi dzisiaj 8,5 eurocenta za minutę. Do 2012 r. powinna spaść do 1,5 – 3 centów. Dzięki temu konsumenci mają zaoszczędzić ok. 2 mld euro w wyniku spadku detalicznych cen połączeń. Sieci stacjonarne i mniejsi operatorzy komórkowi dzięki spadkowi kosztów uwolnią w tym czasie kolejne 2 mld euro, które będą mogli przeznaczyć na inwestycje w nowe usługi, w tym szerokopasmowy dostęp do Internetu. Dzisiaj ich bilans rozliczeń z wielkimi sieciami komórkowymi jest bardzo niekorzystny. Płacą im średnio 12 razy niższą stawkę, niż sami pobierają. Zdaniem Komisji ta dysproporcja powinna się zmniejszać. KE przytacza wyliczenia francuskiego regulatora rynku telekomunikacyjnego, który szacuje, że minuta połączenia do sieci komórkowych w hurcie mogłaby kosztować 1 – 2 eurocenty.
W Polsce ta stawka wynosi dzisiaj 22 grosze za minutę (5 eurocentów), a w lipcu ma spaść do 17 groszy (3,9 eurocenta). Urząd Komunikacji Elektronicznej przedstawił harmonogram zmian do stawki docelowej 14 groszy (3,2 eurocenta) w 2011 roku, co nie znaczy jednak, że nie będzie nalegał na przyspieszenie obniżek. Zwłaszcza wobec rekomendacji Komisji.
– Praktycznie mamy 2,5 roku na ścięcie stawek z 17 do 7 groszy. Wykonalne, ale bardzo ambitne. To zupełnie zmieni rynek. Szkoda że operatorzy komórkowi nie traktują tego jako okazji biznesowej – mówi Anna Streżyńska, prezes UKE. Polskie sieci komórkowe na obniżkach hurtowych cen straciły 200 – 250 mln zł przychodów tylko w I kw. tego roku. To dla nich palący, bieżący problem, który utrudnia im dostrzeżenie przyszłych korzyści ze wzrostu popytu na ich usługi i możliwości wprowadzenia nowych usług konwergentnych (połączenia telefonii komórkowej ze stacjonarną).