Węgiel w składach zdrożeje

Jesienią podwyżki cen. Odbiorcy skarżą się na niską jakość surowca

Publikacja: 14.08.2009 04:28

Węgiel w składach zdrożeje

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Od sierpnia węgiel z największej spółki górniczej – Kompanii Węglowej (KW) – znów zdrożał o 0,8 – 2,1 proc. (węgle grube, drobniejsze zachowały ceny).

Wiceprezes KW Zbigniew Paprotny zapewnił „Rz”, że to ostatnia podwyżka w tym roku. – Od lat na początku roku ustalamy ścieżkę cenową pod kątem zmieniającego się popytu. Od marca ceny co miesiąc sukcesywnie rosną i zatrzymują się w lecie. Ten poziom zachowany jest do stycznia czy lutego następnego roku. Na marzec obniżamy ceny, by zachęcić klientów do kupna, gdy popyt jest najmniejszy – tłumaczy. Zdaniem krytyków takiej polityki cenowej zyski z niej są mniejsze od kosztów drukowania co miesiąc nowych cenników.

Jednak to nie koniec podwyżek dla klientów. Choć pozostali producenci – Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa – zapowiadają, że nie planują podnosić cen, to wiele zależy od pośredników. Ci wprowadzą podwyżki jesienią, a obecny wzrost cen w składach opału to efekt podwyżek wprowadzonych przez kopalnie jeszcze w lipcu.

W lipcu pisaliśmy, że Polacy z 750 tys. gospodarstw opalający dom węglem kamiennym wydadzą na paliwo w sezonie grzewczym przynajmniej 4 mld zł. – W zeszłym roku w marcu za miał płaciłem 260 zł za tonę, w listopadzie 499 zł, aż się boję, ile przyjdzie mi płacić tej jesieni

– mówi „Rz” Krzysztof Szkoda prowadzący gospodarstwo ogrodnicze w Świętokrzyskiem (zużywa 500 ton paliwa rocznie). Z naszych szacunków wynika, że ceny miału dla odbiorców końcowych mogą dojść tej jesieni do 550 zł za tonę.

Ale ceny to niejedyny problem odbiorców. – A w składzie nie mogę się doprosić o informacje o kaloryczności węgla ani o producencie. Kiedyś węgiel stopił mi się w piecu, bo był to niskiej jakości miał z Ukrainy, choć sprzedawany jako polski.

[ramka][srodtytul]Rozmowa z Jerzym Podsiadło, nowym prezes Węglokoksu[/srodtytul]

[b]RZ: Jakie są najważniejsze wyzwania stojące w najbliższym czasie przed Węglokoksem?[/b]

[b]Jerzy Podsiadło:[/b] Przede wszystkim osiągnięcie poziomu eksportu węgla zaplanowanego na bieżący rok. Według naszych przewidywań wielkość eksportu w 2009 roku powinna osiągnąć co najmniej poziom zeszłoroczny, czyli 6,6 mln ton. Eksport zrealizowany przez naszą spółkę przez siedem miesięcy tego roku wyniósł 3,3 mln ton.

[b]Czy w sytuacji, gdy eksport polskiego węgla znacznie się zmniejszył i wciąż ma tendencje spadkowe, spółka będzie szukała innych płaszczyzn działalności?[/b]

Ze względu na sytuację w polskim górnictwie węgla kamiennego Węglokoks zdaje sobie sprawę, że nie ma obecnie możliwości powrotu do realizacji eksportu w takiej wielkości, jaka była jeszcze kilka lat temu, czyli ok. 15 mln ton węgla. W związku z tym w najbliższym czasie będziemy intensywnie pracować nad nową strategią rozwoju naszej firmy.

[b]Czy problem opcji walutowych uda się zniwelować tak, by 2009 rok spółka zamknęła na plusie? Jaki wynik dla Węglokoksu prognozuje pan w porównaniu z 2008 r.? [/b]

Problem opcji walutowych był już wielokrotnie wyjaśniany przez Węglokoks. Ostatnie rozliczenia transakcji opcyjnych zabezpieczających część przychodów spółki w roku 2009 kończą się we wrześniu. Mimo poniesionych strat z tego tytułu Węglokoks osiągnie w tym roku dodatni wynik finansowy. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny zysk netto naszej spółki nie powinien być gorszy od wyniku roku poprzedniego, który wyniósł 46,4 mln zł netto.

[i]—rozmawiała Karolina Baca[/i][/ramka]

Od sierpnia węgiel z największej spółki górniczej – Kompanii Węglowej (KW) – znów zdrożał o 0,8 – 2,1 proc. (węgle grube, drobniejsze zachowały ceny).

Wiceprezes KW Zbigniew Paprotny zapewnił „Rz”, że to ostatnia podwyżka w tym roku. – Od lat na początku roku ustalamy ścieżkę cenową pod kątem zmieniającego się popytu. Od marca ceny co miesiąc sukcesywnie rosną i zatrzymują się w lecie. Ten poziom zachowany jest do stycznia czy lutego następnego roku. Na marzec obniżamy ceny, by zachęcić klientów do kupna, gdy popyt jest najmniejszy – tłumaczy. Zdaniem krytyków takiej polityki cenowej zyski z niej są mniejsze od kosztów drukowania co miesiąc nowych cenników.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?