Nowa panda będzie produkowana w Pomigliano d'Arco pod Neapolem – napisał w liście do pracowników fabryki prezes Fiata Sergio Marchionne.

Zarząd porozumiał się w piątek z czterema związkami zawodowymi działającymi w fabryce – FIM, UILM, FISM i UGLM. Nadal przeciwny jest lewicujący FIOM, do którego należy tysiąc z 5,2 tys.pracowników fabryki. – Nasz plan dla Fiata we Włoszech ma na celu zmniejszenie przepaści konkurencyjnej, która dziś dzieli nas od innych krajów. Spowoduje również, że wydajność zagwarantuje utrzymanie przemysłu motoryzacyjnego we Włoszech – czytamy w liście Marchionne opublikowanym na stronie internetowej Fiat Auto.

Załoga Pomigliano będzie teraz pracowała na trzy zmiany przez sześć dni, tak jak w fabryce w Tychach. Będzie produkowała docelowo nawet 350 tys. aut rocznie. Fiat zainwestuje w Pomigliano 700 mln euro. Gdyby do tej inwestycji nie doszło, fabryce groziłoby zamknięcie.

Fiat zapewnił także, że w Tychach nadal produkowany będzie dotychczasowy model Pandy – na pewno w roku przyszłym, a prawdopodobnie także w kolejnych latach. Utrzymanie zdolności produkcyjnych zapewni polskiej fabryce rozpoczęcie produkcji lancii ypsilon, na którą włoski koncern wyłoży 1,4 mld zł. Roczna produkcja tego auta wyniesie ok. 100 tys. sztuk.

Według rzecznika Fiat Auto Poland Bogusława Cieślara w tyskiej fabryce nie ma planów zwolnień, a zakład będzie pracował na optymalnym poziomie. W 2009 r. wyprodukował – dzięki popytowi związanemu z dopłatami złomowymi – rekordową liczbę 600 tys. aut. Optymalna wielkość produkcji w Tychach to 500 tys. samochodów rocznie. Zakład pozostanie największą fabryką koncernu w Europie.