– Ten, kto kupi akcje Enei od Skarbu Państwa, będzie musiał ogłosić wezwanie na 100 proc. – mówi „Rz” Bogdan Pilch, wiceprezes GdF Suez Polska Energia. Jednocześnie odmawia odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące parametrów oferty złożonej na akcje poznańskiej spółki.
Ogłoszenie wezwania na 100 proc. Enei będzie się wiązało z koniecznością zgromadzenia około 10 mld zł na przeprowadzenia takiej operacji. Propozycja Francuzów zapewne jest zgodna z oczekiwaniami resortu skarbu, który dzięki niej będzie mógł zbyć nie tylko 51-proc. pakiet walorów, na który ogłosił przetarg, ale również wszystkie pozostałe, które pozostaną w jego rękach, czyli stanowiące 9,4 proc. kapitału spółki.
[wyimek]28 października tego dnia według informacji „Rz” może dojść do wyboru inwestora[/wyimek]
To z kolei może oznaczać, że przeprowadzenie takiej samej operacji będzie musiał zaproponować drugi z oferentów, czyli Kulczyk Investments, jeśli chce się liczyć w walce o Eneę. Co więcej, jego przedstawiciele zdają się mieć tego świadomość.
– Prawdopodobnie podmiot, który kupi akcje Enei od resortu skarbu, będzie musiał ogłosić wezwanie. Dziś nie mogę komentować, czy jeśli to my będziemy kupującym, to ogłosimy wezwanie na 66 proc. czy na 100 proc. – mówi Dariusz Mioduski, prezes Kulczyk Investments.