Prezes Kopeksu Marian Kostempski powiedział „Rz”, że spółka chce przebić ofertę TDJ za Remag, producenta górniczych kombajnów. – Na pewno damy więcej niż 150 mln zł (tyle ma oferować TDJ – red.). Naszym zdaniem Remag jest sporo wart, zwłaszcza gdy odzyskał kontrakty z Kompanią Węglową – powiedział Kostempski.
Resort skarbu, który sprzedaje 85 proc. akcji Remagu, jest zdziwiony taką postawą Kopeksu. – Nic nam nie wiadomo, że Kopex deklaruje chęć powrotu do uczestnictwa w prywatyzacji Remagu – mówi Maciej Wewiór, rzecznik resortu. – Gdyby nawet wyraził takie zainteresowanie, to po parafowaniu projektu umowy z TDJ nie jest możliwe włączenie do procesu prywatyzacji nowych podmiotów.
Wewiór przypomina, że wcześniejsza propozycja złożona przez Kopex została przez MSP odrzucona na etapie ofert wiążących.
– Gdyby jednak proces prywatyzacji zakończył się bez wyłonienia inwestora i ogłoszone zostałoby kolejne zaproszenie dla inwestorów, Kopex miałby okazję ponownie złożyć ofertę wstępną – tłumaczy rzecznik.
Kilka miesięcy temu resort skarbu ogłosił, że sprzedaje Remag. Oferty złożyły: Kopex, Famur, TDJ (główny akcjonariusz Famuru) oraz Węglokoks, eksporter węgla. Ministerstwo wybrało Węglokoks, oferował bowiem najwyższą cenę, z naszych szacunków wynika, że ok. 200 mln zł. Państwowy koncern miał stworzyć nową gałąź działalności – zbudować grupę firm tzw. okołogórniczych. Jednak WZA (dla Węglokoksu to minister gospodarki) nie wydało zgody na przejęcie Remagu. Resort skarbu wrócił do rozmów z drugim chętnym na liście – TDJ. Kierownictwo tej spółki na razie nie mówi, czy jeśli przejmie Remag, to zasili on giełdową grupę Famur. Nie odnosi się też do planów Kopeksu.