Przed Ambasadą Francji pikietowało ponad 500 pracowników polsko-francuskiej grupy alkoholowej Belvedere. Protestowali, jak tłumaczą, przeciwko korupcyjnym praktykom, do których dochodzi w Trybunale Handlowym w Dijon. 14 lutego 2011 r. może on anulować plan naprawczy grupy, który w 2009 r. uratował grupę przed upadłością. Dzięki niemu ma dziesięć lat na spłatę ok. 550 mln euro zadłużenia.
Podstawą do zawieszenia planu mogą być zarzuty The Bank of New York Mellon, reprezentującego część wierzycieli Belvedere. Według niego zarząd grupy nie wywiązuje się z zapisów planu, m.in. w 2010 r. nie sprzedał spółki zależnej Marie Brizard.
[wyimek]20 procent wynoszą udziały Belvedere w polskim rynku wódki[/wyimek]
Belvedere tłumaczy, że do transakcji nie doszło, ponieważ nie był w stanie uzyskać za nią odpowiedniej ceny. Pieniądze na spłatę pierwszej raty zadłużenia jednak zdobył, sprzedając za 48 mln dol. destylarnie na Florydzie.
Belvedere przypomina, że The Bank of New York Mellon próbował już doprowadzić do upadłości jego polskich spółek w 2009 r. Jego działania w Dijon są kolejną odsłoną walki o wódkę Sobieski, głównego aktywa grupy. Od przedstawicieli banku usłyszeliśmy, że jego celem nie jest przejęcie Belvedere.