Reklama

General Electric wybiera polskich inżynierów

Największe w Europie centrum badawcze i konstrukcyjne światowego giganta General Electric rośnie w warszawskim Instytucie Lotnictwa. Już pracuje w nim 1500 badaczy i inżynierów a to nie koniec inwestycji

Publikacja: 29.09.2011 16:12

General Electric wybiera polskich inżynierów

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

W środę na stołecznym Okęciu ruszyło centrum projektów i analiz konstrukcji w którym tworzone będą komputerowo elementy struktur samolotów dla największych koncernów lotniczych. Laboratorium i pracownie projektowe zatrudnią 150 młodych inżynierów. — Współpraca IL i GE trwa już co najmniej dekadę a od pięciu lat inwestujemy co roku kilkanaście milionów złotych w nowe pracownie i przyjmujemy kolejnych stu kilkudziesięciu fachowców — mówi Witold Wiśniowski dyrektor Instytutu Lotnictwa.

Kompleks, który powstał wokół IL, z 1,5 tys. specjalistów, to największy w kraju ośrodek badawczy pracujący dla przemysłu i awiacji.

Silniki do dreamlinera

Kiedy jedenaście lat temu GE otwierał swoje biuro konstrukcyjne w stolicy przed komputerami usiadło 20 inżynierów. Dziś Engineering Design Center zatrudnia ok tysiąc polskich specjalistów. Połowa z nich uczestniczy w projektowaniu i sprawdzaniu nowych technologii budowy silników lotniczych. Istotne elementy najnowocześniejszego napędu GEnx do nowych Boeingów 787 Dreamliner współtworzyli polscy konstruktorzy, stale pracują też nad modernizacją innych silników samolotowych GE. Talenty i umiejętności konstruktorów potwierdziły się przy projektowaniu m.in. turbiny niskiego ciśnienia i innych skomplikowanych komponentów silnika GEnx. To po tych doświadczeniach stratedzy z GE zaczęli przenosić do warszawskiego EDC zamówienia badawcze wykraczające poza technologie lotnicze.

Dziś polscy konstruktorzy współpracują z inżynierami zza oceanu nad turbinowymi agregatami wykorzystywanymi w górnictwie naftowym, transporcie paliw, przemyśle petrochemicznym. Zespół z Okęcia tworzy też nowe rozwiązania dla energetyki. Warszawscy inżynierowie pracują więc dla GE Energy — globalnego producenta turbin dla elektrowni i napędów okrętowych.

Offset poprowadził na szczyt

Także naftowo górnicza część General Electric: GE Oil & Gas ulokowała w Warszawie swoje rozwojowe laboratorium. G E już testuje w nim swoje najnowsze urządzenia do podwodnej eksploatacji ropy i gazu. Na Okęciu zainstalowano unikalne w świecie urządzenia imitujące ekstremalne warunki pracy m.in. głowic wiertniczych na morskim dnie. W budowę ośrodka badawczego GE Oil & Gas zainwestował 10 mln złotych, ale główną wartością jest polska kadra, starannie wybrana spośród doświadczonych inżynierów.

Reklama
Reklama

Dyrektor Wiśniowski lubi podkreślać, iż inżynierska wspinaczka na technologiczne szczyty zaczęła się w instytucie od inwestycji offsetowych wymuszonych przez zobowiązania kompensacyjne Pratt & Whitney, amerykańskiego producenta silników do samolotów wojskowych, m. in. do zamówionych przez Polskę wielozadaniowych F— 16. To wówczas powstało na Okęciu Centrum Badań Materiałowych i Struktur, wyposażone przez Amerykanów w unikalne urządzenia do testowania wytrzymałości komponentów lotniczych eksploatowanych w skrajnych warunkach. Wówczas też w USA przeszkolono polskich specjalistów. Laboratorium materiałowe, uwiarygodnione kompletem certyfikatów wciąż pracuje: — Świadczymy usługi dla Boeinga, Airbusa, Bombardiera, GE i innych potentatów przemysłu samolotowego — podkreśla dyrektor Wiśniowski

Gigant i innowacje

— W Polsce zainwestowaliśmy w ośrodki inżynierskie, zakłady produkcyjne i sektor finansowy już prawie pół miliarda dolarów. Dla General Electric pracuje w kraju 10 tysięcy specjalistów — oceniał kilka miesięcy temu w rozmowie z „Rz" Lesław Kuzaj dyrektor regionalny GE na Europę Środkową. Obecnie oprócz laboratoriów na Okęciu do koncernu należy bank GE Money i centrum inżynierskie w Gdańsku tworzące oprogramowanie dla dużych sieci monitoringu i systemów bezpieczeństwa. Korporacja ma w Polsce także trzy zakłady produkcyjne: GE Power Controls w Bielsku Białej, Kłodzku i Łodzi (robią akcesoria i elementy automatyki przemysłowej).

Jeff Immelt prezes amerykańskiej korporacji o149 mld dol. zeszłorocznych przychodów, zatrudniającej na całym świecie 300 tys. pracowników i prowadzącej biznesową działalność w ponad 100 krajach, przekonuje, że przemysłowy gigant w kryzysie postawił na innowacje. W ostatnich, trudnych latach, koncern GE nie oszczędzał jedynie na pracach badawczo - rozwojowych — podkreśla szef GE. Korzysta na tym, m.in. centrum inżynierskie z Okęcia.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama