O jedną czwartą wzrosła tegoroczna wartość sprzedaży TUI Poland – jednego z liderów polskiego rynku wycieczek zagranicznych. W roku obrotowym kończącym się we wrześniu touroperator osiągnął 489 mln zł przychodów. Rok wcześniej było to 395 mln zł. Liczba klientów zwiększyła się w tym czasie o połowę – do 166 tys.
– To bardzo dobre rezultaty, zwłaszcza na tle słabnącego rynku – powiedział prezes TUI Poland Marek Andryszak. Spółka liczy na dalszy wzrost w roku 2012. W porównaniu z innymi krajami, w których działa TUI Travel PLC, Polska okazała się w tym roku liderem dynamiki wzrostu przed Skandynawią i krajami Beneluksu.
TUI, podobnie jak największy polski touroperator Itaka oraz giełdowy Rainbow Tours, nie mogą narzekać na kryzys. Dzięki zdywersyfikowaniu sprzedaży czołówka polskich biur podróży uniknęła załamania sprzedaży spowodowanego kryzysami politycznymi w Tunezji oraz Egipcie. Według Andryszaka, przyszły rok powinien przynieść całej branży lekki wzrost – w granicach 5 – 10 proc. – Ale sytuacja będzie się rozwijać w zależności od czynników zewnętrznych, jak kursy walut czy ceny paliwa – podkreśla Andryszak. W tym roku słabnący złoty i drożejąca ropa uderzyły touroperatorów mocno po kieszeni. Choć TUI Poland nie podaje wyniku finansowego, to przyznaje, że miało za miniony rok obroty stratę.
Według Światowej Rady Podróży i Turystyki, sytuacja na globalnym rynku turystycznym będzie się pogarszać. Prognoza z marca br. mówiła o wzroście rynku w roku 2011 o 4,5 proc. i 5,1 proc. w roku 2012. Obecnie dynamika ma wynieść odpowiednio: 3,2 i 3,3 proc. Powodem obniżenia prognoz jest pogorszenie sytuacji na światowych rynkach finansowych w drugiej połowie 2011 roku.
Według prezesa Polskiej Izby Turystyki Jana Korsaka, docierające do Polski informacje o kryzysie będą miały także wpływ na spadek popytu na naszym rynku turystycznym.