Dokończenie budowy odcinka autostrady między Łodzią a Warszawą o długości 20 km, z którego wycofał się chiński Covec rząd powierzył konsorcjum Dolnośląskie Surowce Skalne i czeskiej Bogl a Krysl.
Kontrakt jest wart 756 mln zł. Liderem konsorcjum jest polska firma. Od klku tygodni pojawiają się jednak informacje, że wykonawca zalega z płatnościami wobec podwykonawców i dostawców materiałów, m.in. wobec PKP Cargo.
Inwestycja wobec haromonogramu jest opóźniona o około cztery tygodnie. W sprawę postanowiła zaangażować się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
– Dzisiaj odbyło się spotkanie z przedstawicielami obu firm i banków finansujących inwestycje. Rozmowy zaowocowały reorganizacja konsorcjum i nowym podziałem zadań – mówi „Rz" Urszula Nelken, rzecznik GDDKiA.
Jak wyjaśnia Czesi mają przejąć realizacje części robót drogowych – zajmą się drogami dojazdowymi i poprzecznymi, przejmą odpowiedzialność również za prace wykończeniowe trasy, budowę odwodnień, montowanie barier ochronnych czy ekranów akustycznych. W ramach wspomnianej reorganizacji wewnątrz konsorcjum zmienia się również przepływy finansowe.