Rząd Węgier pokryje wszystkie koszty biletów wykupionych na loty Malevu do poniedziałku. Z tego powodu bilety wykupione na rejsy węgierskiego przewoźnika powinny zostać wymienione na rejsy innych linii lotniczych. Pozostali pasażerowie, którzy wykupili bilety węgierskiej linii na dalsze terminy, muszą zwrócić się do swoich banków i emitentów kart kredytowych o pełną refundację.

Wizzair i Lot pomagają pasażerom Maleva

Na pokrycie kosztów biletów do najbliższego poniedziałku włącznie zostało odłożonych prawie 7 mln euro. Linia znajdowała się pod ochroną przed wierzycielami, ponieważ rząd uznał ją za przedsiębiorstwo o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. We wtorek został wyznaczony syndyk, który miał między innymi nadzorować wydatki linii. Dzisiaj zarząd Malevu miał przedstawić plan ratunkowy, w tym potencjalnego inwestora — mogły być to chińskie Hainan Airlines oraz hiszpański Vueling. Jednak obydwie te linie odmówiły udziału w ratowaniu Malevu.

Nie pomogła także ochrona rządu. Dostawcy linii zaczęli domagać się uregulowania rachunków, a rząd po wielokrotnym zasileniu linii, także wbrew Komisji Europejskiej nie miał prawa do udzielenia przewoźnikowi jakiejkolwiek pomocy finansowej. Informacje o kłopotach Malevu spowodowały także szybki spadek sprzedaży biletów, więc wpływy do kasy przewoźnika były bardzo ograniczone. „W tej sytuacji gotówka błyskawicznie zaczęła odpływać z linii tak szybko, że normalne funkcjonowanie stało się niemożliwe " — czytamy na stronie internetowej Malevu.

Linia zatrudnia 2,6 tys. osób, na lotnisku Liszta w Budapeszcie należało do niej 40 proc. rynku.