Bentley zrobił SUVa

Najnowszy SUV luksusowego Bentleya — model EXP9-F, na razie w fazie auta koncepcyjnego budzi mieszane uczucia. Jest jednak tym autem ze „stajni" Volkswagena, które w Genewie powoduje najwięcej emocji

Publikacja: 07.03.2012 12:33

Bentley zrobił SUVa

Foto: AFP

Jest to z pewnością futurystyczny wybryk projektantów, a może przełom we wzornictwie luksusowych aut zdecydowanie łączy wschodni przepych z angielską elegancją, co kiedy bez sukcesów robił koreański SsangYong. Tyle, że tutaj to połączenie nie wykracza poza granice dobrego smaku, jeśli tak, to niewiele.

EXP9-F z pewnością zachwyci arabskich szejków, rosyjskich milionerów i zapewne bardzo bogatych Chińczyków. Pięknie i starannie wykończony w środku — doskonale widać ręczną robotę- skórą w dwóch kolorach — beżową i kremową, szlachetnymi gatunkami wypolerowanego drewna i chromowanymi elementami. Kremowe skórzane siedzenia zostały przepikowane, tak że wyglądają jak kurtka brytyjskiego myśliwego. W środku nie zabrakło wygodnych podłokietników i schowka na chłodzenie szampana. Miejsce na kryształowe zapewne kieliszki też się znalazło. Bagażnik wyłożony został beżową skórą, a jako element wyposażenie (może się mylę, bo to tylko opcja) w którym rozkłada się koszyk piknikowy ze srebrnymi sztućcami.

Dramatycznie wygląda przód auta — grill i reflektory. Na drodze musi być to prawdziwa bestia. Jak informuje producent w materiałach reklamowych projektanci mieli za zadanie stworzenie auta funkcjonalnego i z widocznym wkładem myśli inżynierskiej. To z pewnością się udało. Światła do jazdy w dzień jednocześnie mają za zadanie chłodzenia 12 cylindrowego silnika. W efekcie wyglądają jak silniki samolotowe. Z lotnictwa również z powodzeniem także został zapożyczony projekt felg.

Auto ma napęd na 4 koła i napakowane jest wszystkimi dostępnymi na rynku najbardziej zaawansowanymi technologiami. Pełny dostęp do Internetu, to jeden z drobiazgów.

Dla producenta EXP9-F, to model testowy — chce dowiedzieć się, że rynek jest gotowy zapłacić około 150 tysięcy dolarów za auto, które dotychczas wręcz nie pasowało do wizerunku szacownej brytyjskiej firmy. Ten model ma sześciolitrowy silnik z podwójnym doładowaniem i jest najszybszy z dostępnych na rynku SUVów. Z pewnością także najbardziej luksusowy.

Najnowszy Bentley jest w Genewie dosłownie oblężony. Ludzie patrzą z niedowierzaniem. Ale producent zamierza sprzedać przynajmniej 3,5- 5 tysięcy takich pojazdów, gdyby ostatecznie zostały zaakceptowane do produkcji. To dużo, jeśli zważymy, że obecna sprzedaż tej najbardziej luksusowej marki VW wynosi 7 tysięcy rocznie.

Szef marketingu Bentleya, Marcus Abbott zapewnia, że to auto jest doskonałym uzupełnieniem oferty. Przyznaje, że klienci, którzy już mają auta tej marki zapewne posiadają dobre SUVy, ale skoro jest auto Bentleya, to może się skuszą.

Reakcja analityków na to auta wcale nie jest tak ekstremalna, jak dziennikarzy motoryzacyjnych. Ian Fletcher z IHS Global Insight uważa, że rynek takich właśnie pojazdów rośnie i będzie rósł, a najnowszy model Bentleya może wypełnić niszę, która powstała w segmencie premium. I przypomina sukces Porsche Cayenne i Panamery. Co ciekawe dzisiaj dyrektorem generalnym Bentleya jest Wolfgang Duerheimer, który kierował działem badań i rozwoju w Porsche, kiedy przygotowywany był Cayenne.

Jeśli jednak się nie uda?. Nie ma nieszczęścia. W ubiegłym roku, tak trudnym dla Europy, Bentley zanotował wzrost sprzedaży o 37 procent. Według informacji producenta popyt na auta z segmentu luksusowego wróciła teraz do poziomu sprzed kryzysu.

Bentleye są produkowane w brytyjskim Crewe.

 

Jest to z pewnością futurystyczny wybryk projektantów, a może przełom we wzornictwie luksusowych aut zdecydowanie łączy wschodni przepych z angielską elegancją, co kiedy bez sukcesów robił koreański SsangYong. Tyle, że tutaj to połączenie nie wykracza poza granice dobrego smaku, jeśli tak, to niewiele.

EXP9-F z pewnością zachwyci arabskich szejków, rosyjskich milionerów i zapewne bardzo bogatych Chińczyków. Pięknie i starannie wykończony w środku — doskonale widać ręczną robotę- skórą w dwóch kolorach — beżową i kremową, szlachetnymi gatunkami wypolerowanego drewna i chromowanymi elementami. Kremowe skórzane siedzenia zostały przepikowane, tak że wyglądają jak kurtka brytyjskiego myśliwego. W środku nie zabrakło wygodnych podłokietników i schowka na chłodzenie szampana. Miejsce na kryształowe zapewne kieliszki też się znalazło. Bagażnik wyłożony został beżową skórą, a jako element wyposażenie (może się mylę, bo to tylko opcja) w którym rozkłada się koszyk piknikowy ze srebrnymi sztućcami.

Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!