Jest to z pewnością futurystyczny wybryk projektantów, a może przełom we wzornictwie luksusowych aut zdecydowanie łączy wschodni przepych z angielską elegancją, co kiedy bez sukcesów robił koreański SsangYong. Tyle, że tutaj to połączenie nie wykracza poza granice dobrego smaku, jeśli tak, to niewiele.
EXP9-F z pewnością zachwyci arabskich szejków, rosyjskich milionerów i zapewne bardzo bogatych Chińczyków. Pięknie i starannie wykończony w środku — doskonale widać ręczną robotę- skórą w dwóch kolorach — beżową i kremową, szlachetnymi gatunkami wypolerowanego drewna i chromowanymi elementami. Kremowe skórzane siedzenia zostały przepikowane, tak że wyglądają jak kurtka brytyjskiego myśliwego. W środku nie zabrakło wygodnych podłokietników i schowka na chłodzenie szampana. Miejsce na kryształowe zapewne kieliszki też się znalazło. Bagażnik wyłożony został beżową skórą, a jako element wyposażenie (może się mylę, bo to tylko opcja) w którym rozkłada się koszyk piknikowy ze srebrnymi sztućcami.
Dramatycznie wygląda przód auta — grill i reflektory. Na drodze musi być to prawdziwa bestia. Jak informuje producent w materiałach reklamowych projektanci mieli za zadanie stworzenie auta funkcjonalnego i z widocznym wkładem myśli inżynierskiej. To z pewnością się udało. Światła do jazdy w dzień jednocześnie mają za zadanie chłodzenia 12 cylindrowego silnika. W efekcie wyglądają jak silniki samolotowe. Z lotnictwa również z powodzeniem także został zapożyczony projekt felg.
Auto ma napęd na 4 koła i napakowane jest wszystkimi dostępnymi na rynku najbardziej zaawansowanymi technologiami. Pełny dostęp do Internetu, to jeden z drobiazgów.
Dla producenta EXP9-F, to model testowy — chce dowiedzieć się, że rynek jest gotowy zapłacić około 150 tysięcy dolarów za auto, które dotychczas wręcz nie pasowało do wizerunku szacownej brytyjskiej firmy. Ten model ma sześciolitrowy silnik z podwójnym doładowaniem i jest najszybszy z dostępnych na rynku SUVów. Z pewnością także najbardziej luksusowy.