Reklama

PAK kupuje, górnicy drżą o cenę

Dopiero w połowie lipca będzie wiadomo, ile firma z portfela Zygmunta Solorza-Żaka zapłaci za dwie kopalnie

Publikacja: 04.07.2012 01:33

PAK kupuje, górnicy drżą o cenę

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potrzebuje jeszcze kilkunastu dni, aby wydać decyzję w sprawie przejęcia Kopalni Węgla Brunatnego Adamów i Konin przez Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin – dowiedziała się „Rz".

To nieco później, niż zapowiadał minister Jan Bury (na początku lipca). Urząd nie komentuje naszych informacji. – Jest to już ostatni etap postępowania – zapewnia tylko Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.

Nadzieje i obawy

Przejęcie kopalni to ostatni brakujący element prospektu emisyjnego ZE PAK. Większe opóźnienia w jego przygotowaniu mogłyby sprawić, że Skarb Państwa nie zdąży sprzedać elektrowni na giełdzie?w tym roku.

To, na co czeka resort, budzi niepokój pracowników wydobywczych przedsiębiorstw. Pracownicy przejmowanych kopalni drżą o miejsca pracy. Przedsiębiorstwa zatrudniają 5,2 tys. osób. Tylko część z nich otrzymała gwarancje zatrudnienia na 36 miesięcy, reszta – na pół roku. Związki zawodowe kopalni, obawiając się, że gwarancje te to tylko obietnice, starały się zainteresować swoją sytuacją polityków.

Z drugiej strony pracownicy liczą, że dostaną akcje pracownicze (15 proc. w każdej kopalni). Tu także mają obawy. – Obawiamy się, że cena będzie niewielka i koniec końców nam też nic się nie dostanie – mówi anonimowo jeden z pracowników konińskiej kopalni.

Reklama
Reklama

Skarb Państwa nie ujawnił, na jaką kwotę przystał w tej transakcji. Zrobi to dopiero po podpisaniu ostatecznej umowy.

– Jest to ogólnie przyjęta procedura, stosowana w prywatyzacjach prowadzonych przez Ministerstwo Skarbu. Gdyby transakcja nie doszła do skutku, wcześniejsze ujawnienie ceny mogłoby niekorzystnie wpłynąć na pozycję ministerstwa w potencjalnym przyszłym procesie prywatyzacyjnym – mówi Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu.

Skarb Państwa jest w dwuznacznej sytuacji: z jednej strony kopalnie sprzedaje, z drugiej jest właścicielem kupującego. Ma 50 proc. akcji ZE PAK (40 proc. należy do Zygmunta Solorza-Żaka, a 10 proc. do kontrolowanego przezeń Elektrimu) i chce ten pakiet sprzedać w tym roku na giełdzie. Aby uzyskać dobrą cenę, nie może wymagać od PAK, by za kopalnie płaciła dużo.

Problem w symbiozie

Według Tomasza Dudy z biura maklerskiego Ipopema Securities średnio akcje węglowych firm w Polsce i na świecie wyceniane są przez inwestorów poprzez pomnożenie zysku prognozowanego na 2012 rok przez liczby z przedziału 7–9.

Jeśli zastosować taki przelicznik do zysków kopalni i założyć, że w 2012 r. zarobią tyle co w 2010 r., okazałoby się, że ich wartość to około 383 mln zł, a 85 proc. kupowanych przez PAK warte jest 325 mln zł.

– W przypadku kopalni węgla brunatnego mamy do czynienia ze specyficzną sytuacją: symbiozy między kopalnią a – zwykle jedynym – bezpośrednim odbiorcą jej produktów – dodaje Duda. Dlatego przy określaniu wyceny kopalni w Adamowie i Koninie trzeba wziąć pod uwagę dyskonto. Jak duże? – Trudno to ocenić – mówi analityk.

Reklama
Reklama
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama