Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potrzebuje jeszcze kilkunastu dni, aby wydać decyzję w sprawie przejęcia Kopalni Węgla Brunatnego Adamów i Konin przez Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin – dowiedziała się „Rz".
To nieco później, niż zapowiadał minister Jan Bury (na początku lipca). Urząd nie komentuje naszych informacji. – Jest to już ostatni etap postępowania – zapewnia tylko Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Nadzieje i obawy
Przejęcie kopalni to ostatni brakujący element prospektu emisyjnego ZE PAK. Większe opóźnienia w jego przygotowaniu mogłyby sprawić, że Skarb Państwa nie zdąży sprzedać elektrowni na giełdzie?w tym roku.
To, na co czeka resort, budzi niepokój pracowników wydobywczych przedsiębiorstw. Pracownicy przejmowanych kopalni drżą o miejsca pracy. Przedsiębiorstwa zatrudniają 5,2 tys. osób. Tylko część z nich otrzymała gwarancje zatrudnienia na 36 miesięcy, reszta – na pół roku. Związki zawodowe kopalni, obawiając się, że gwarancje te to tylko obietnice, starały się zainteresować swoją sytuacją polityków.
Z drugiej strony pracownicy liczą, że dostaną akcje pracownicze (15 proc. w każdej kopalni). Tu także mają obawy. – Obawiamy się, że cena będzie niewielka i koniec końców nam też nic się nie dostanie – mówi anonimowo jeden z pracowników konińskiej kopalni.