Najpierw jednak niedawno utworzoną spółkę Bumar Elektronika trzeba wyprowadzić z kłopotów. Firma, która miała być innowacyjnym liderem całej obronnej grupy i odpowiadać za największy projekt Bumaru – rakietową tarczę przeciwlotniczą – musi wcześniej zapłacić MON dziesięciomilionową karę za niewywiązanie się z umów. Decyzje w tej sprawie już zapadły. W środę miały nastąpić w BE kluczowe zmiany kadrowe, ale, jak dowiedziała się „Rz", rozstrzygnięcie kwestii personalnych przesunięto o tydzień. Zasadnicze przekształcenia organizacyjne, które zdaniem prezesa Krzysztofa Krystowskiego pozwolą Bumarowi odzyskać pole, są już jednak przesądzone.

100 mld zł przeznaczy budżet państwa w ciągu najbliższej dekady na modernizację armii

Narodowy koncern, o zeszłorocznych przychodach sięgających 3 mld zł, uzyskanych niemal wyłącznie (w 92 proc.) z dostaw dla polskiej armii, zdecydował, że od stycznia przyszłego roku na czele spółki Bumar Elektronika stanie nowy lider – warszawskie Przemysłowe Centrum Optyki, dotychczas innowacyjna lokomotywa grupy kapitałowej Bumar Żołnierz. Ta produktowa dywizja zostanie zaś rozwiązana. Wchodzące w jej skład m.in. tarnowskie Zakłady Mechaniczne, producent broni artyleryjskiej i maszynowej, włączone zostaną do grupy kapitałowej Bumar Ląd. Swoje nowe miejsce w strukturze koncernu znajdą też radomska fabryka broni strzeleckiej Łucznik i producent osłon kuloodpornych, masek przeciwgazowych i sprzętu ochronnego Maskpol Konieczki.

Bumar, który ostatnio przegrywał rywalizację z prywatnymi producentami elektroniki wojskowej, takimi jak m.in. ożarowska grupa WB Electronics, liczy na odzyskanie pozycji i większy udział w podziale armijnych kontraktów. Atutem w walce o nowe zamówienia, zwłaszcza związane z wieloletnim programem budowy systemu obrony przeciwrakietowej (wartym ok. 14 mld zł), ma być skoncentrowane na warszawskim Gocławiu elektroniczne centrum powstałe z połączenia warszawskiego radarowego Radwaru i wrocławskiego Dolamu (podzespoły elektroniczne) ze stołecznym Przemysłowym Instytutem Telekomunikacji (systemy kontroli powietrznej i dowodzenia).

– Nakłady na rozwój nowych technologii w ciągu najbliższych pięciu lat sięgną w Bumarze miliarda złotych – zapowiada prezes Krzysztof Krystowski.