Dyspozytor zgłosił zdarzenie o 4.25. W akcji gaszenia brały udział jednostki Zakładowej Straży Pożarnej KHW SA oraz Państwowej Straży Pożarnej. Około godz. 8.00 trwało dogaszanie – dość długie, z uwagi na możliwość żarzenia się węgla.
Nikomu nic się nie stało. Załoga została wycofana z szeroko zakreślonej strefy potencjalnego zagrożenia.
Jak powiedział rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia, Wojciech Jaros, w kopalni zebrali się specjaliści spółki, którzy pracują nad optymalnym rozwiązaniem transportowania wydobywanego węgla z szybu do zakładu przeróbczego. Ogień zniszczył bowiem część tej drogi.
W 200-metrowym pomoście transportowym ogień objął część taśmociągu służącego do transportu urobku z szybu wydobywczego do tzw. zbiornika węgla surowego. Choć płomienie dotarły też do przesypu do zbiornika, sam zbiornik udało się obronić. Obecnie głównym problemem jest ocena stanu technicznego pomostu, w którym znajdował się płonący taśmociąg.
Według wstępnych ocen strażaków sam pomost nie został zniszczony w sposób znaczny i być może możliwe będzie jego odratowanie.