Zdrożeć może także mięso, bo zdrożeje pasza. W najgorszej sytuacji są rolnicy, którzy będą uprawiać buraki cukrowe oraz pszenicę jarą, bo to oni najwięcej stracą, gdyż w poprzednich latach o tej porze buraki oraz pszenica dawno były już w ziemi. W tym roku muszą jeszcze czekać nawet dwa, może trzy tygodnie na zasiew.
Jerzy Chróścikowski, Prezes NSZZ RI „Solidarność" uważa, że straty w plonach na pewno będą. O ich skali zdecyduje aura i opóźnienia jakie spowoduje w pracach rolników przygotowujących ziemię pod uprawy.
- Natura potrafi wiele nadrobić, ale wielkość plonów w ogromnej mierze zależy od długości wegetacji, od długości dnia, a przy późniejszych zasiewach plony będą na pewno mniejsze – mówi Chróścikowski.
Najwięcej na pewno stracą plantatorzy mający wiele hektarów upraw, bo przygotowanie ziemi pod wysiew, a potem sam wysiew będzie trwał długo. To także opóźni wegetację roślin.
Szybciej poradzą sobie z tym rolnicy indywidualni na kilku czy kilkunastu hektarach.