Polska jest na szarym końcu w Europie, jeśli chodzi o stosowanie e-faktur. Ponadto tego typu dokumenty przesyłane przez Internet mają zazwyczaj postać dokumentów PDF, które i tak trzeba następnie ręcznie wprowadzać do systemów IT, żeby móc uregulować należność. Szansą na rozwój rynku e-faktur są jednak zmiany prawne. Od początku 2013 r. weszło w życie rozporządzenie ministra finansów liberalizujące kwestię stosowanie e-faktury. Została wprowadzona tzw. zgoda domniemana na otrzymanie faktury elektronicznej.
Długa lista plusów
Uczestnicy Okrągłego Stołu „Rzeczpospolitej", którego tematem była „Cyfrowa Polska – e- faktura jako konieczność cywilizacyjna", zgodnie podkreślają, że masowe stosowanie e-faktur niesie za sobą szereg korzyści.
– Po pierwsze klient otrzymuje je znacznie szybciej, bo odpada pośrednik, czyli doręczyciel, któremu ponadto trzeba zapłacić za usługę. Odbiorca e-faktury może łatwo uregulować należność, kopiując numer konta, zamiast przepisywać go ręcznie z papierowej faktury. Odpada również ryzyko pomyłki przy przepisywaniu ciągu liczb. Ważną sprawą jest też ekologia. Nie marnujemy papieru, do którego produkcji zużywa się mnóstwo wody. Oszczędności ma również wystawca faktur. Nie musi kupować papieru, drukować dokumentu ani płacić doręczycielowi – wylicza Jakub Kłoczewiak, prezes Orange Customer Service i dyrektor obsługi klientów Orange, reprezentujący również Konfederację Lewiatan.
Marek Rudziński, członek zarządu i dyrektor finansowy Sage, twierdzi, że korzyści z wprowadzenia e-faktur są daleko większe niż proste oszczędności kosztowe. – Ich wdrożenie to fundamentalna zmiana w prowadzeniu biznesu. Chcąc w pełni zbierać profity ze stosowania e-faktur, firma powinna też wdrożyć systemy elektronicznego obiegu dokumentów, co z kolei pociąga za sobą kolejne usprawnienia w prowadzeniu przedsiębiorstwa – mówi. Zwraca uwagę, że Unia Europejska poświęca dużo czasu i pracy, żeby promować e-faktury. – To wskazuje na wagę tego tematu nie tylko w skali pojedynczej spółki, ale całego kraju. Szacuje się, że masowe stosowanie e-faktur w całej Unii Europejskiej może przynieść kilkadziesiąt miliardów euro – dodaje.
Uczestnicy debaty, która ma być pierwszą z cyklu organizowanych przez „Rzeczpospolitą" i poświęconych problemom nurtującym rodzimy biznes, zgodnie twierdzą, że polscy przedsiębiorcy szybko oswajają się z tym, że coraz więcej spraw z administracją publiczną mogą załatwić przez Internet. – Statystyki pokazują, że już 26 proc. firm zakładanych jest w Polsce za pośrednictwem sieci. To wskazuje, że e-administracja to nie jest tylko puste słowo. Oczywiście wciąż jest wiele do zrobienia. W powijakach są takie przedsięwzięcia, jak e-podpis czy e-dowód – mówi Dariusz Marcjasz, wiceprezes Krajowej Izby Rozliczeniowej. Jego zdaniem problemem w masowym stosowaniu e-faktury jest jednak brak jednolitych standardów. – Ich zdefiniowanie z pewnością stałoby się kołem zamachowym do rozwoju tego rynku – oznajmia.