W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego do studia Inglota w Chelsea Market na Manhattanie zaproszono artystów i producentów z Broadwayu, przedstawicieli świata mody, dyplomatow i dziennikarzy na oficjalną inaugurację linii kosmetyków inspirowanej musicalem "Pippin". Zaplanowano pokazy teatralnego makijażu oraz występy wykonawców "Pippina".
Producent z Przemyśla nie bez powodu wybrał właśnie nagradzonym trzema nagrodami Tony musical. "Pełna humoru sztuka, wystawiona w barwnej scenerii doskonale łączy się z tęczą kolorów, z jaką na całym świecie kojarzona jest marka Inglot – informuje polska firma – W trakcie pracy z aktorami, charakteryzatorzy i makijażyści wyselekcjonowali zestaw produktów tworząc ekskluzywna linię inspirowaną musicalem 'Pippin'". Linia cieni do powiek i rzęs, szminek i innych kosmetyków jest dostępna w sklepach od ponad miesiąca.
Dotarcie do środowiska artystycznego i osób decydujących o trendach w świecie mody w Nowym Jorku było od początku jednym ze strategicznych celów firmy. Powtarzał to wielokrotnie zmarły w lutym br. założyciel spółki Wojciech Inglot. Profesjonalne studio w Chelsea, zlokalizowane na czwartym piętrze zamienionej na ekskluzywne sklepy hali targowej w tej dzielnicy Manhattanu działa już od dwóch lat. Oferuje nie tylko możliwość skorzystania z usług wizażystów, w lokalu funkcjonuje także małe studio fotograficzne, które umożliwia przeprowadzanie sesji zdjęciowych na miejscu.
Studio w Chelsea było trzecią placówką Inglota w metropolii nowojorskiej. Latem 2009 roku firma otworzyła swój pierwszy firmowy sklep w USA – przy manhattańskim Times Square. Jesienią 2010 roku ruszył salon Inglota w wielkim centrum handlowym Garden State Plaza w New Jersey, gdzie na zakupy jeźdżą przedstawiciele klasy średniej. Oprócz tego polskie kosmetyki można kupić w USA m.in. w firmowych sklepach w Los Angeles, Miami i Las Vegas. W sumie Inglot utrzymuje ponad 420 punktów sprzedaży na wszystkich kontynentach.