Na wtorkowej prezentacji Apple pokazał całkowicie nowego tableta – który nazywał się iPad Air – i jest cieńszy i odchudzony do wagi niespełna pół kilograma. Przedstawił również zmodernizowanego iPada Mini z szybszym procesorem i ekranem o większej rozdzielczości.
Co równie ważne, nowa linia iPadów po raz pierwszy obniżyła cenę dla najtańszych modeli poniżej 300 dolarów. Apple podał, że zeszłoroczny iPad Mini będzie kosztował od 299 dolarów w górę, a ceny nowego nowy iPada Air będą się zaczynały od 499 dolarów. Dzięki temu Apple zbliży się do konkurentów, takich jak Amazon, który zbił ceny tabletów do zaledwie 229 dolarów.
Krytyczny moment
Apple zapowiedział również, że klientom kupującym nowy sprzęt zaoferuje darmowy dostęp do swojego systemu iWork, który konkuruje z Microsoft Windows i aplikacji iLife, która obsługuje zdjęcia, filmy i muzykę. Firma wcześniej kasowała od 4,99 do 9,99 dolara za każdy z tych programów. Prezes Apple'a, Tim Cook, powiedział, że to „największa rewolucja od czasu powstania iPada".
– Poprawa parametrów technologicznych w połączeniu z darmowym oprogramowaniem może pomóc Apple'owi w pozyskaniu nowych klientów, szczególnie studentów i drobnych przedsiębiorców – powiedział Patrick Moorhead, analityk w firmie Moor Insights & Strategy. – Nie płacisz dodatkowych pieniędzy za markę, ale za realną technologię, która może ci się przydać – dodał.
Nowe iPady i zmiana strategii w dziedzinie oprogramowania pojawiają się w krytycznym momencie dla producenta gadżetów z kalifornijskiego Cupertino. Po raz pierwszy w historii Apple sprzedał mniej iPadów w kwartale zakończonym w czerwcu niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Rywale tacy jak Amazon i południowokoreański Samsung podgryzają wcześniejszą dominację Apple'a na rynku tabletów.