Pawilon to brzydki prostopadłościan przypominający fakturą skrzynię podróżną LV, zupełnie nie przystający do architektury najsłynniejszego miejsca rosyjskiej stolicy. Stanął blisko murów kremlowskich i na wprost okien, z których na plac patrzy Władimir Putin.

Teraz okazało się, jak podaje agencja Interfaks, budowa pawilonu nie była uzgadniana z Kremlem. Rozebrania monolitu domagają się organizacje społeczne a także pobliski GUM (historyczny kompleks sklepowy o wyjątkowej architekturze). Gabaryty pawilonu Louis Vuitton, zdaniem kierownictwa GUM, przekraczają dopuszczalne normy dla tej historycznej części miasta.

Kierownictwo pawilonu tłumaczy, że projekt został zaplanowany jako tymczasowy, a uzyskane ze sprzedaży biletów na ekspozycję pieniądze powinny pójść na pomoc biednym dzieciom.

Wbrew opiniom Kremla, kierownictwo GUM utrzymuje, że pawilon posiada wszystkie niezbędne pozwolenia, by stać na placu. Teraz jednak nikt nie chce się przyznać do ich wydania. Pawilon stanął w połowie listopada, a 2 grudnia ma zostać w nim otworzona przygotowana na 120 lecie... GUM wystawa „Duch wędrówki". Zostaną na niej zaprezentowane m.in. 25 zabytkowych skrzyń podróżnych i 12 instalacji wideo współczesnych artystów. Demontaż pawilonu miał nastąpić po 19 stycznia 2014 r.