Najwięcej, bo aż 747 stanowisk zostanie zlikwidowanych w Seattle i okolicy, reszta cięc będzie miała miejsce w placówkach Microsoft na całym świecie.
Amerykański koncern chce zredukować zatrudnienie w sumie o 14 proc. Prace ma stracić w sumie 18 tys. osób.
Microsoft zlikwidował już latem 13 tys. stanowisk po przejęciu w kwietniu tego roku części komórkowej fińskiej Nokii. Prezes koncernu, Satya Nadella zapowiedział plany radykalnej przebudowy firmy i odejście od koncepcji producenta softwarowego do usług online, producenta aplikacji oraz urządzeń.
Amerykański koncern, który zatrudnia obecnie ok. 127 tys. osób, chce oszczędzić na cięciach kosztów i zatrudnienia od 1,1 mld do 1,6 mld dolarów.
Prezes Nadella podkreślał w specjalnym mejlu rozesłanym do pracowników, że zwolnienia są bolesne, ale konieczne, jeśli koncern ma sprostać nowym wyzwaniom i zadaniom.