– Elektroenergetyka jest w bardzo trudnej sytuacji. Do tego dochodzi problem z gazem. Przy przeciążeniu sieci, a ogrzewanie grzejnikami elektrycznymi – w związku z trwającymi od lata problemami z gazem – znacznie wzrosło, mogą następować i następują awarie i wyłączenia elektrowni i elektrociepłowni. W efekcie wstrzymywane są dostawy prądu i ciepła na kilka godzin dziennie w różnych częściach Ukrainy – mówi RP.com Agata Łoskot-Strachota, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak tłumaczy stąd rząd intensywnie poszukuje sposobu na pozyskanie węgla za granica. – Sprowadzono go trochę z RPA, ale jego jakość nie była odpowiednia. Pomimo problemów natury politycznej Ukraińcy importują więc dalej węgiel z Rosji – zaznacza.

Ukraina na sezon grzewczy potrzebuje ok. 5 mln ton tego surowca. – Trzeba jednak pamiętać, że Ukraina zużywa głównie węgiel wysokokaloryczny – antracyt, którego np. Polska nie eksportuje i który można pozyskać tylko z kilku krajów na świecie, m.in. z RPA, Australii, Rosji i USA – dodaje ekspertka OSW.