Takata nie wykonała dwóch ubiegłorocznych poleceń urzędu bezpieczeństwa transportu drogowego NHTSA, by przekazała mu dokumentację i materiały potrzebne do prowadzenia postępowania wyjaśniającego — stwierdził minister transportu Anthony Fox. Rząd zarzuca japońskiej firmie zasypanie urzędu 2,4 milionami stron dokumentów bez żadnej instrukcji czy wyjaśnień, co zawierają.
"Jak panu dobrze wiadomo, NHTSA wielokrotnie kontaktował się z Takatą i zwracał się do tej firmy o wyjaśnienie zawartości lawiny dokumentów, jakie dotychczas przedstawiła" — stwierdził amerykański urząd w piśmie do prawnika Takaty, Stevena Bradbury, tłumacząc przyczynę nałożenia grzywny, która będzie naliczana od 20 lutego.
Takata odpowiedziała, że zdecydowanie nie zgadza się z oceną NHTSA i dodała, że jej ludzie spotykali się regularnie z inżynierami urzędu dla ustalenia przyczyny problemów z generatorami gazu (modułami nadmuchującymi). Japońska firma nie może w dalszym ciągu uporać się z dużą akcją naprawczą i z postępowaniem wyjaśniającym dotyczącymi jej poduszek, które podczas aktywacji mogą wybuchać, a jej generatory gazu zachowują się wtedy jak szrapnele. W Stanach zginęło z tego powodu co najmniej 6 osób, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia.
Inna oznaką problemów Takaty jest ogłoszenie przez NHTSA, że niemal 90 proc. z 17 mln pojazdów objętych akcją wymiany wadliwych elementów w poduszkach nie zostało naprawionych do 31 grudnia. Urząd zaapelował do właścicieli niektórych modeli Toyoty, Hondy, Mazdy, BMW, Nissana, Mitsubishi, Subaru, Fiata Chryslera, Forda i GM do jak najszybszej wymiany poduszek
Minister transportu zwrócił się do Kongresu o zatwierdzenie przepisu, który zobowiąże firmy rent-a-car i punkty sprzedaży używanych samochodów do naprawy tych pojazdów przed ich wypożyczaniem czy sprzedażą. Senatorzy John Thune i Bill Nelson zaapelowali z kolei do Takaty, by pomogła władzom federalnym. — Nie można tolerować opóźnień czy ograniczonej współpracy, gdy w grę wchodzi ludzkie życie — stwierdzili.