Raport "State of Connectivity: A Report on Global Internet Access" za rok 2014 pokazuje, że zasięg internetu rośnie w zdecydowanie wolniejszym tempie niż można było zakładać. Jedynie 37,9 proc. mieszkańców Ziemi może dziś korzystać z dostępu do sieci.
Roczne zestawienie przygotowane zostało przez Internet.org - efekt wspólnych starań międzynarodowych koncernów technologicznych dotyczących badań dostępności i jakości internetu na świecie. Instytucję te powołały między innymi koncerny Ericssona, Facebooka, Opera, Microsoft, Samsung i Software.
Przedstawione dane mówią o około 3 mld ludzi, którzy korzystają z internetu. Aż 76,2 proc. tej liczby przypada na mieszkańców krajów rozwiniętych.
W statystykach dostępności prym wiedzie Ameryka Północna, w której 84,4 proc. mieszkańców ma wirtualną sieć. W Europie odsetek ten wynosi 65,4 proc.. Dalsze miejsca zajmują Ameryka Południowa i Karaiby (46,7proc.), Wschodnia Azja i Kraje Pacyfiku (43,9 proc.) oraz Środkowy Wschód i Północna Afryka (39 proc.). Stawkę zamykają Afryka Saharyjska (16,9 proc.) i Azja Południowa (13,7proc.).
Infrastruktura dostępowa może obecnie obsłużyć ponad 90 proc. ludzi, którzy są w zasięgu sygnału. 48,7 proc. to urządzenia wspierające technologię 3G. Mimo to, zawarte we wnioskach z badania informacje mówią o niedostatecznej informacji o możliwości skorzystania z połączenia oraz wciąż niewystarczającej liczbie urządzeń mogących obsłużyć taką technologię.