W poniedziałek zbiera się rada nadzorcza Kompanii Węglowej (KW). To planowane od dawna posiedzenie, na którym rada miała poznać ostateczny program tworzenia tzw. Nowej Kompanii, do której przejdą wszystkie kopalnie KW.
Zamiast tego – jak wynika z naszych informacji – prezes KW Krzysztof Sędzikowski ma złożyć rezygnację i ustalić z nadzorem termin odejścia z firmy. Powodem mają być przedłużające się negocjacje w sprawie Nowej Kompanii i pogłębiająca się niechęć spółek energetycznych do finansowania tego projektu. Prezes KW wystosował w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz. Sędzikowski nie chce sprawy komentować. Z kolei resort skarbu w czwartek utrzymywał, że nic o planowanej dymisji prezesa KW nie wie.
Minister skarbu Andrzej Czerwiński zapewnił natomiast, że prace nad powstaniem Nowej Kompanii są już na finiszu. Spółka potrzebuje od inwestorów 1,5 mld zł. – Znaleźliśmy kompromisową, dobrą drogę finansowania tej spółki i teraz zaczynamy ją wdrażać – podkreślił Czerwiński. Nie chciał ujawnić szczegółów. Przypomniał, że w ratowanie Kompanii może być zaangażowany Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw (FIPP), finansowany przez Polskie Inwestycje Rozwojowe i Bank Gospodarstwa Krajowego. – To jest projekt, który w tej chwili mocno przyspiesza. Są nim bardzo zainteresowani prezesi różnych firm, nie tylko energetycznych – przekonywał Czerwiński.
Jednocześnie Spółka Restrukturyzacji Kopalń ogłosiła przetarg na sprzedaż części kopalni Brzeszcze. Termin składania ofert mija 10 września, a jedynym kryterium wyboru najlepszej oferty jest cena. Swoje zainteresowanie kopalnią potwierdził Tauron, który pracuje teraz nad ofertą razem z partnerami.
Wywiad z Krzysztofem Sędzikowskim w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej"