Poza jakością murawy, jednogłośnie krytykowaną, mecz zakończony remisem rozgrywano w normalnych warunkach meteo, nie w deszczu, w zwyczajowej temperaturze. Tymczasem w pierwszej połowie trzech piłkarzy szwajcarskich musiało zmieniać koszulki.

"Po raz pierwszy mamy do czynienia z takim problemem - podartych koszulek podczas meczu. Pięć reprezentacji ubieranych przez Pumę rozegrało 10 spotkań od początku turnieju bez takiego problemu - stwierdza komunikat firmy. - Nasze służby odpowiedzialne za produkt sprawdzają obecnie tkaninę koszulek. Podamy nowe informacje, gdy będziemy je mieć".

Adidas konkurujący z Pumą, który zaopatruje 9 reprezentacji z 24 uczestniczących w Euro 2016, wyjaśnił, że firmy dostarczają zwykle po 3 koszulki na gracza w każdym spotkaniu. - Zwykle jest tak, że piłkarz nosi pierwszą koszulkę w pierwszej połowie meczu, drugą w drugiej połowie, a trzecia jest w rezerwie do wykorzystania w grze albo do przekazania w prezencie - wyjaśnił rzecznik Adidasa.

- Każda koszulka noszona podczas turnieju jest przypisana do danej osoby w danym meczu, stąd wynika konieczność dostarczania koszulek na każdy mecz - dodał.

Szwajcarski bramkarz Yann Sommer, który zakończył niedzielne spotkanie w nienaruszonym stroju stwierdził, że nie widzi żadnego powodu do zmiany firmy dostarczającej je. - Coś takiego może zdarzyć się. To pokazuje, że walczyliśmy na boisku. Wcale nie znaczy, że trzeba zmieniać, Puma jest wspaniała - powiedział.