Częstsze podróże szefostwa mBanku do USA mogą sugerować, że to z inwestorami właśnie z tego kraju prowadzone są rozmowy. Oznaczałoby to pojawienie się w grze nowego uczestnika. Do tej pory czwartym co do wielkości aktywów bankiem w naszym kraju interesowali się wyłącznie rodzimi i zagraniczni konkurenci.
Czytaj także: mBank: lepiej, aby kupującym był ktoś spoza Polski
Państwowa ofensywa?
Właściciel mBanku, Commerzbank, chce sfinalizować transakcję do końca 2020 r. Dziennik „Handelsblatt" twierdzi, że Commerzbank oczekuje wpłynięcia wstępnych ofert w połowie stycznia. Złożyć miałyby je państwowe PKO BP i PZU, z kontrolowanym przez siebie Pekao – jak donosi Reuters, powołując się na źródła. Wśród oferentów wymienia też austriackie Erste, które już kiedyś chciało wejść do Polski, i francuski Credit Agricole, mający jeden z mniejszych banków komercyjnych w naszym kraju (11. pod względem aktywów).
Wcześniej prezesi PKO BP, PZU, Pekao i Erste przyznawali, że przyjrzą się mBankowi pod kątem przejęcia. Ten nowoczesny, dobrze zarządzany i mający atrakcyjnych klientów bank ma bardzo dobrą markę i oceniany jest jako łakomy kąsek. Poza tym okazja do przejęcia gracza o podobnej skali może się długo nie zdarzyć, więc grono potencjalnych przejmujących jest szerokie. Z naszych informacji wynika, że zainteresowane byłyby też ING Bank Śląski i BNP Paribas. Prezes Santandera uznał, że jego bank oceni, czy mBank jest okazją godną uwagi, co może sugerować, że też przyjrzy się tej instytucji.