Nie tylko szef Silicon Valley Bank – bankruta, który rozpoczął potężną wyprzedaż banków na światowych giełdach – zdążył sprzedać pakiet akcji tuż przed krachem. Swoich udziałów z wyprzedzeniem pozbyli się także dyrektorzy First Republic Bank, którego notowania runęły w poniedziałek o ponad 60 proc., a w kolejnych dniach zaliczały około 20-procentowe spadki.
Czytaj więcej
Na zaledwie nieco ponad tydzień przed ujawnieniem przez Silicon Valley Bank (SVB) ogromnych strat dyrektor generalny instytucji sprzedał akcje jego spółki-matki warte 3,6 mln dol.
Jak ujawnił „The Wall Street Journal”, szef wraz z topowymi dyrektorami First Republic z San Francisco sprzedali swoje udziały w banku za łącznie 12 mln dol. Prezes James Herbert II pozbył się od początku roku udziałów wartych 4,5 mln dol. Również dyrektor generalny banku, dyrektor ds. kredytów i dyrektor ds. zarządzania majątkiem prywatnym sprzedali w ciągu ostatnich dwóch miesięcy akcje o łącznej wartości 7 mln dol. Zdążył także dyrektor ds. zarządzania ryzykiem, który pozbył się swoich udziałów 6 marca – dwa dni przed tym, jak bankructwo SVB wstrząsnęło sektorem.
Czytaj więcej
Po środowej przecenie, w czwartek inwestorzy rzucili się do zakupów. Pomógł Szwajcarski Bank Narodowy.
Dlaczego sprzedaż akcji przez zarządzających First Republic przeszła dotychczas niezauważona? Jak wyjaśnia „The Wall Street Journal”, w odróżnieniu od insiderów w większości korporacji, ci z First Republic nie mają obowiązku raportować sprzedaży udziałów Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).