Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy antylichwiarskiej.
- Jest to kolejny projekt, w którym są pomieszane dwa wątki. Wątki działalności kryminalnej i wątki działalności gospodarczej. Jest to wrzucone do jednego worka – ocenił Kaźmierczak.
Istnieje obawa, że przepisy w tym projekcie mogą ograniczyć działalność firm pożyczkowych. - Są trzy poziomy na tym rynku – tłumaczył gość. - Nawet ci, którzy pożyczają prywatnie pieniądze jakieś umowy podpisują. Tutaj tę ustawę popieramy, bo dochodzi tam do działań dzikich i niebywałych. To bezwzględnie należy uregulować – mówił. - Jest jeszcze grupa, która po wyeliminowaniu legalnych firm z rynku może się objawić. To są chłopcy w dresach i z łańcuchami. Tu jest bardzo realne niebezpieczeństwo powstania mafii na bazie tej ustawy – dodał Kaźmierczak.
Gość przyznał, że potrzeba pożyczania pieniędzy nie zniknie. - 3 mln Polaków, w tym 1 mln dość często, potrzebuje czasami 400-500 zł do końca miesiąca pożyczyć. Banki nie będą tych pieniędzy pożyczać - mówił ekspert.