Zarzuty mogą dotyczyć reklam lokat progresywnych, w których promowane oprocentowanie pojawia się dopiero pod koniec trwania lokaty, lokat, gdzie wysokie oprocentowanie dostępne jest jedynie przy bardzo dużych wkładach oraz depozytów, w których pieniądze zaczynają pracować dopiero po jakimś okresie. KNF nie podaje, jakim dokładnie bankom zalecił zdjęcie reklam, ale łatwo się tego domyślić.

Podobne zalecenia mogą zostać wysłane do kolejnych banków. Jeśli reklamy nie znikną, rozpocząć się mają postępowania karne.