Komisja Nadzoru Finansowego przesłała bankom indywidualne zalecenia dotyczące dywidendy i niektóre z nich wrócą w tym roku do wypłat po rocznej przerwie spowodowanej pandemią.
Ile trafi do właścicieli?
KNF wydała Pekao zgodę na wypłatę całego zysku z 2020 r. Jednak nie oznacza to, że właśnie tyle bank wypłaci, bo jeszcze przed publikacją polityki nadzoru w tym zakresie akcjonariusze banku podjęli decyzje warunkowe dotyczące podziału zysku. Pierwsza opcja zakładała wypłatę 75 proc., druga 50 proc., trzecia – 25 proc. zysku z 2020 r. Zarząd zdecydował teraz, że skorzysta z pierwszej opcji i wypłaci 75 proc. zysku z 2020 r., co oznacza, że do akcjonariuszy popłynie 843 mln zł, co da 3,21 zł na akcję. Przy obecnym kursie (około 93 zł) stopa dywidendy wyniosłaby 3,5 proc. Dzień dywidendy ustalono na 10 września, jej wypłata nastąpi 29 września.
Zgodę na wypłatę całego ubiegłorocznego zysku dostał również Handlowy. Jest to możliwe ze względu na duże nadwyżki kapitałowe obu banków, nieistotny dla nich udział hipotek frankowych w bilansie i uzyskiwaną przez nie dobrą rentowność. Zarząd Handlowego podjął uchwałę, że do akcjonariuszy trafi blisko 157 mln zł, czyli niemal cały zysk z 2020 r. (wyniósł 158 mln zł). Oznacza to 1,2 zł na akcję i przy obecnym kursie (45,8 zł) daje prawie 2,7 proc. stopy dywidendy. W połowie czerwca akcjonariusze Handlowego zdecydowali o warunkowym podziale zysku netto (podobnie jak zrobili właściciele Pekao), więc zgoda na wypłatę jest. Dzień dywidendy to 15 września, a jej wypłata nastąpi 22 września.
Zielone światło do wypłaty całego ubiegłorocznego zysku dostał również ING BSK, który również ma silny bilans, ale w przeszłości przedkładał wzrost akcji kredytowej (zwiększa wymóg kapitałowy) nad wypłatę wysokich dywidend. Podobnie może być i tym razem. Już w kwietniu akcjonariusze zdecydowali o przeznaczeniu 675 mln zł na kapitał rezerwowy, czyli połowy z 1,34 mld zł zysku z 2020 r. Wiosną zarząd mówił, że nie planuje zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia w tym roku, gdyby KNF przywróciła możliwość wypłat, ale zaznaczył, że niczego nie można wykluczyć. ING BSK informuje nas, że zarząd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Analitycy raczej nie spodziewają się wypłaty w tym roku. Gdyby jednak do akcjonariuszy miała trafić połowa zarobku, na akcję przypadłoby 5,15 zł, co dałoby 2,8 proc. stopy dywidendy.