– Otworzymy ok. 13 nowych oddziałów – deklaruje Jakub Zabłocki, prezes X-Trade Brokers (XTB). Dodaje, że w maju ruszy placówka w Mediolanie, a następnie na Słowacji. W 2009 r. przyjdzie kolej na Niemcy i Rumunię.
Poza inwestycjami na rynku walutowym, towarów i indeksów giełdowych, w czym specjalizuje się w Polsce, XTB zaoferuje zagranicznym inwestorom możliwość kupna akcji na giełdzie warszawskiej. Kluczem do sukcesu w ekspansji zagranicznej ma być indywidualne podejście do każdego rynku, zarówno w zakresie marketingu, jak i strategii rozwoju. – Nasze produkty nie są gorsze od tych, które oferują londyńskie firmy. Jednak oni działają na wszystkich rynkach zdalnie ze swojej centrali, a my chcemy być jak najbliżej klientów – podkreśla Jakub Zabłocki.
Każdy nowy oddział kosztuje XTB kilka milionów euro. Spółka na razie finansuje rozwój sieci ze środków własnych. Planuje jednak pozyskanie pieniędzy z warszawskiej giełdy, na którą wejdzie najwcześniej w przyszłym roku.
Dynamiczny rozwój XTB możliwy jest dzięki jednolitemu paszportowi, który daje przedsiębiorcom inwestycyjnym równy dostęp do rynków całej UE oraz znacznie skraca i ułatwia procedury z tym związane.
Dziś z możliwości inwestowania za pośrednictwem polskiego brokera korzystają już Czesi i Hiszpanie. Spółka początkowo szczególnie liczy właśnie na aktywność inwestorów z Czech, których rynek kapitałowy jest słabo rozwinięty.