Resort finansów Rosji kupi akcje VTB i Rossielchozbank (Bank Rolny). Wyda na to 239 mld rubli (6,6 mld dol.), a weźmie je z Funduszu Narodowego Dobrobytu. - Banki te są objęte zachodnimi sankcjami, co zamknęło im dostęp do zagranicznych kredytów, a możliwości międzybankowego rynku Rosji są tu bardzo ograniczone. Dlatego rząd zgodził się spełnić prośbę obu banków o dokapitalizowanie - ocenia dla agencji Prime, Jewgienij Koszeliow, analityk Rosbanku (należy do Societe Generale).
Władze tłumaczą obywatelom konieczność dania bankierom pieniędzy, które miały poprawić byt Rosjan „koniecznością zwiększenia przez oba banki kapitału podstawowego". Ministerstwo finansów wyjaśnia, że w Funduszu Narodowego Dobrobytu było na 1 sierpnia ponad 3 bln rubli (84 mld dol.). Czy na wsparcie banków poszło ok. 8 proc. środków funduszu.
„Kupione akcje nie pojawią się w obrocie publicznym i nie będą wchodzić w skład jakichkolwiek indeksów" - zapewniają władze. Chętnych na publiczne pieniądze jest wśród firm z czarnej listy więcej. Według gazety Wiedomosti o pomoc w kwocie 1,5 bln rubli - czyli połowę środków w funduszu, wystąpił Igor Sieczin prezes największego koncernu paliwowego Rosji (koncern kontroluje skarb państwa, ale blisko 20 proc. akcji należy do giganta brytyjsko-amerykańskiego -BP).