– Planujemy w tym roku zainwestować miliard euro, choć nie jest to sztywna liczba, bo wysokość inwestycji będzie zależna od tego, jak w kraju przebiega reformowanie gospodarki – zapowiedział prezes EBOR Suma Chakrabarti w rozmowie z Głosem Ameryki.
Dodał, że bank współpracuje z Ukrainą od dawna. – Mieliśmy udane projekty, ale Ukraina nie przeprowadzała zmian systemowych. Na początku 2013 r. (rządy Janukowycza – red.) podjęliśmy decyzję, że tak dalej być nie może. Dopiero po Majdanie (gdy Janukowycz i jego dwór uciekli do Rosji – red.) zdecydowaliśmy się wesprzeć reformatorów bardzo wysokim poziomem inwestycji. Ukraina stała się naszym drugim rynkiem po Turcji. W 2014 r. EBOR zainwestował tam 1,2 mld euro. Wtedy wiele ukraińskich firm znalazło się w recesji z powodu załamania w gospodarce. Postanowiliśmy je wesprzeć, dostarczając kapitał (kredyty obrotowe). Tak było też w minionym roku, kiedy EBOR włożył w ukraińską gospodarkę miliard euro – mówił Chakrabarti.