W ocenie agencji Bloomberg nacjonalizacja największego prywatnego banku Ukrainy Privatbank, to dla innych krajów przykład jak się szybko i sprawnie ratuje swoje instytucje finansowe. Operacja uzgodniona z MFW, przebiegła nadzwyczaj dobrze. Została zabezpieczona stabilność dla klientów i oddalone ryzyko zagrożenia całej ukraińskiej bankowości. I to pomimo skomplikowania sytuacji.
Przeprowadzający nacjonalizację musieli pokryć dziurę w budżecie banku wielkości 5,5 mld dol.. A było to trudne dla systemu bardzo kruchego jakim jest ukraińska gospodarka z poziomem rezerw w banku centralnym tylko 15 mld dol., podkreśla Bloomberg.
Tymczasem na Privatbank przypada połowa płatności w systemie bankowym Ukrainy i jedna piąta bankowych aktywów kraju. Depozyty wynoszą ponad 8 mld dol., a dwie trzecie z nich to lokaty osób prywatnych, które mają w tej sytuacji priorytet. Bank pracuje normalnie. Wczoraj przeprowadził 775 tysięcy transakcji płatniczych przedsiębiorców i klientów korporacyjnych.
„Unia Europejska i Włochy powinny patrzeć na Ukrainę, w sytuacji kiedy próbują znaleźć rozwiązanie dla banku Banca Monte dei Paschi di Siena SpA" - podkreśla ekspert agencji Marcus Ashworth. Tu trzeba skutecznie namówić wierzycieli do zamiany długu na akcje. Bank potrzebuje kapitału, by zaspokoić 30 mld euro, które ma utopione w złych kredytach. A to by pozwoliło najstarszemu bankowi świata, walczyć dalej.
Ashworth podkreśla zdecydowane działania Kijowa i włączenie do procesu ratowania banku prywatnych posiadaczy akcji i obligacji. „Niezależnie od tego, że władze muszą jeszcze uporządkować kilka spraw, to Ukraina może być przykładem dla Europy. Bruksela także chce, by podczas ratowania banków sektor prywatny brał na siebie część ryzyka" - podkreśla ekspert Bloomberga.